środa, 24 czerwca 2015

WYJASNIENIE:*

Otóż dałam One Shorta MOJEGO AUTORSTWA .. i dałam go tu .. był on pisany na konkurs a raczej dwa i z tąd mogliście go czytać .. zapomniałam o tym, wspomniec przepraszam..
http://naxinazawszerazem.blogspot.com/2014/11/zwycieski-one-shot-natalii-ponte.html

poniedziałek, 22 czerwca 2015

One Shot Naxi 5 '' Nie potrzebuje ideału ważne aby rozumiał muzykę tak samo jak ja ''

NATY
Nazywam się Natalia Albinita Navaro. Mam 15 lat. Jestem osobą cichą i spokojną. Niestety nieśmiałą i naiwną. Uwielbiam śpiewać i tańczyć. Niestety mój tata zabronił mi tego. Zakazał mi wszelkiego kontaktu z muzyką. Talent muzyczny odziedziczyłam po zmarłej matce, która była piosenkarką. Niestety podczas trasy koncertowej po europie miała wypadek. Po tym zdarzeniu mój ojciec się załamał. Poświęcił się pracy. Był architektem.  Mnie trzymał cały czas pod kloszem. A w dodatku ciągle się przeprowadzaliśmy.  Na  szczęście miałam brata, który się mną opiekował. Właściwie to byłam cały czas kontrolowana. Gdy tata pracował zajmował się mną Diego. Nie miałam przez to znajomych. Moją jedyną przyjaciółką była Ludmiła. Była ona również dziewczyną mojego brata. Lubiłam pisać piosenki i grać na gitarze czy fortepianie. Marzyłam o tym żeby jak mama zostać z jedną z najlepszych piosenkarek. Niestety nie mogłam spełnić tego marzenia .....

MAXI
Nazywam się Maximiliano Alejandeo Ponte. Mam 16 lat. Z natury jestem optymistą. Ciągle się śmieje i rozweselam innych. Lubię poznawać nowych ludzi. Uwielbiam śpiewać i pisać teksty piosenek. Ale najbardziej rapować i tańczyć. Moje życie byłoby niczym bez muzyki.  Przyjaźnię się z Camilą. Mam młodszą siostrę Lenę. Przyznam, że jestem opiekuńczy i pomocny wobec niej. Aż chyba za bardzo. Niestety jestem biedny. Moja mama umarła z 6 lat temu a nasz tata od 3 siedzi w więzieniu. Z nikim o tym nie rozmawiam. Jestem troche tajemniczy. Nie mówię nowo poznanym ludziom o tym. Trochę się tego wstydzę. Wiem jakby ludzie na to zareagowali. Mieszkam sam z Leną w małej kamienicy.  Sam muszę zarabiać na nasze utrzymanie. Chcę aby Lenie nigdy nic nie zabrakło. Chociaż jest nam ciężko ja się nigdy nie poddaje.

NATY
Nigdy nie byłam zakochana. Niestety nie znałam zbyt wielu chłopaków, chyba że kumpli Diego. Marzę o miłości jak z bajek czy książek. Wierzę w szczęśliwe zakończenia. Jedyne czego nie chcę to cierpieć. Mam swój ideał. Mojego chłopaka wyobraźam sobie jako niskiego bruneta w raperskich ciuchach i czekoladowych oczach. . Wiem mam dziwny gust. Inne dziewczyny w moim wieku marzą o wysokim przystojnym księciu z bajki z kasą. Dla mnie nie liczy się tylko kasa czy wygląd. Nie potrzebuje najbogatszego i najprzystojniejszego chłopaka na świecie. Ważne jest dla mnie aby rozumiał muzykę tak samo jak ja. Żeby też nie leciał tylko na moją kasę czy urodę. Mój chłopak powinien być miły, zabawny i opiekuńczy. Dawać mi szczęście swoją obecnością. Chcę aby zawsze był przy mnie. Nawet w złych chwilach wiedzieć że zawsze mogę na nim polegać. Mam nadzieję że takiego znajdę .........

MAXI
Jestem bardzo kochliwy i nic na to nie poradzę. Ale jaka dziewczyna mogłaby się w takim chłopaku jak ja zakochać ? Otóż żadna ! Dziewczyny, które znam  są takie same. Poszukują bogatego i przystojnego chłopaka.  Nie jestem taki przystojny jak Leon - kolega ze szkoły na którego leci każda laska. Chcę aby moja dziewczyna nie zwracała uwagi na to czy jestem piękny i ile mam kasy. Poszukuje dziewczyny, która pokocha mnie takiego jakim jestem. Jaki jest mój ideał dziewczyny ? Wiadomo że '' ideały nie istnieją .. Sam nie jestem idealny. Każdy ma wady. Ja też. Najważniejsze to zdać sobie z tego sprawę i zaakceptować to. Ja osobiście nie potrzebuje ideału. Moja '' wumarzona dziewczyna '' powinna być miła i kochać mnie takiego jaki jestem. Wiem powtarzam się.  Powinna być szczera.  Wygląd dla mnie nie ma znaczenia.  Ważniejsze jest to co ma w wnętrzu. A co do wyglądu lubię dziewczyny naturalne, które nie stroją się nie wiadomo po co.  Po za tym chciałabym aby była mojego wzrostu lub niźsza. Bo jestem niski. Mam tylko 1,63 m wzrostu. A co najważniejsze aby rozumiała jak ważna jest muzyka w moim życiu. A najlepiej żeby sama ją kochała i czuła tak jak ja.  Gdybym kiedyś znalazł taką dziewczynę to byłbym bardzo szczęśliwy. traktowałbym ją jak księżniczkę, rozpieszczał, pomagałbym jej, opiekowałbym się nią no i zawsze był po jej stronie. . Zawsze znalazłaby u mnie wsparcie. Zawsze byłbym przy niej !

Naty
Obudziłam się bardzo wcześnie. Ubrałam się i zeszłam na dół. Śniadanie czekało już na stole. Podeszłam do taty i pocałowałam go w policzek.
- Natalio. Po śniadaniu masz się spakować. Lecimy do Buenos Aries - ogłosił.
- Ale tato. Ja nie chcę - wykrzyczałam biorąc kanapkę i uciekłam do pokoju. Moje życie .... wszystko się zmieniło .... Nie byłam pewna czy chcę takiej zmiany ...... Gdy weszłam do pokoju mocno trzasnęłam dzwiami i dramatycznie opadłam na łóżko. Wiem że tata chce dla mnie jak najlepiej ale przeprowadzka ? Wie, że nie pogodziłam sie ze śmiercią mamy i myśli że jak przeprowadzimy się na inny kontynent będzie lepiej ? To on chce uciec a nie ja ! Rozpłakałam się. Wtedy usłyszałam pukanie
- Naty. Mogę wejść ? - spytała Ludmiła. Otarłam łzy i wydmuchałam nos.
- No dobra wejdz - krzyknęłam
- Nata wiem nie chcesz zmian. Ale zmiany są częścią naszego życia - zaczęła mówić zupełnie jak moja mama. Cieszę się że -Diego ma taką wspaniałą dziewczynę. A ja taką przyjaciółkę. Przytuliłam ją wtedy wtargnął Diego.
-  I co ? Nata nie płacz. Tam nie będzie tak źle - próbował namówić mnie mój brat.
Przytuliłam ich i to mocno. Dzięki nim zrozumiałam że zmiany dobrze mi zrobią. Najważniejsze, że oni ze mną tam będą. Zeszłam na dół a tata już na mnie czekał.
- Tato jednak pojadę do B.A- przytuliłam mocno rodziciela.
- Bardzo się cieszę. Jutro o 8 rano mamy samolot- poinformował.
To czas na zmiany ..........

MAXI
dziś jest niedziela więc dłużej pospałem wylegując się w łóżku. Dziękuje Camili, która pozwoliła spać u siebie Lenie. W knajpie miałem nocny dyżur. Wróciłem do domu około 6 rano. Nie chciałem aby Lena została w domu sama na całą noc. Była tal gdzieś 12. Usłyszałem dzwonek do dżwi. Postanowiłem otworzyć. Zastanawiałem się kto może chcieć coś ode mnie o tej porze, wiedząc że miałem nocną zmianę i będę spać do 15 przynajmniej. Założyłem czarne jeansy rurki i szarą bluzę a do tego fioletowe adidasy, na szyję założyłem zielone słuchawki a głowę okryłem czarną czapką z daszkiem oczywiście. Zszedłem po schodach i otworzyłem dzwi. W nich stały Camila i Lena. Po co one mnie budzą ? Jestem strasznie zmęczony. Spałem tylko 5 godzin !
- Oh Maxi cześć - przywitała się moja siostra wchpdząc do środka.
- Maxi. Ona chciała do domu po jakieś rzeczy. Mówiłam, że śpisz ale ona nalegała - zaczeła tłumaczyć Tores. Zawsze dużo gadała. To w niej uwielbiałem ale czasem doprowadzała mnie tym do szału. Odruchowo pocałowałem ją ! Była zdziwiona. W sumie to ja też. Nie wiedziałem po co to zrobiłem. Czyźby zakochałem się w rudowłosej ? Przecież ona jest moją przyjaciółką.  Usłyszałem schodzącą Lenę po schodach. W ręce miała kilka zeszytów i piórnik. Razem z Cami postanowiliśmy udawać, że nic nie zaszło. Ale Lena wiedziała swoje
- Cami pójdziemy do parku ? - zapytała
- Pewne. Jasne. Maxi pójdziesz z nami ? - spytała moja przyjaciółka
I tak mnie obudziłyście. Teraz to nie mógłbym zasnąć - stwierdziłem i wszyscy zaczeliśmy się śmiać.

Tym czasem w Hiszpanii a dokładniej w Madrycie

DIEGO
cieszę się, że Natalia w końcu dała się namówić. Wszystko dzięki Ludmile. Mam taką cudowną dziewczynę. Taką miłą i pomocną a do tego taką ładną. Oby Natalia kiedyś znalazła taką miłość jak ja. Dobrze że Lu i Naty się zaprzyjaźniły. Jej tego potrzeba. Kogoś z kim będzie mogła pogadać, otworzyć się, wyrzalić. Kogoś kto pomoże jej w tym czasie - dorastania. Ani ja  ani tata nie wszystko rozumiemy i nie potrafimy we wszystkim jej pomóc ......

W Buenos Aries

CAMILA
Poczułam coś. Ten pocałunek, chociaż krótki to wiele dla mnie znaczył. Czyżbym się zakochała ? Nie przecież to mój najlepszy przyjaciel ! Znamy się od dziecka. Czy jednorazowy odruch pod wpływem emocji miałby to zepsuć ? Czy on czuje to co ja ?  Czy to dla niego coś znaczyło ? Z zamyślenia wyrwał mnie jego głos. Był taki ciepły i opiekuńczy. Nigdy nie zwracałam na to wszelkiej uwagi aż do teraz ... Spojrzałam na chłopaka. Teraz wydawał mi się taki przystojny i męski. Zupełnie inaczej go teraz postregałam.
- Cami chcesz lody ? - zapytał a ja utonęłam w jego czekoladowych oczach.
- Tak o smaku mango - wydukałam. Oh naprawdę mnie wzięło.
- Dobra - odszedł z uśmiechem. Ah ten uśmiech. Taki powalający.  Czemu wczęśniej tego nie zauwarzylam ? Zaczęła postrzegać go jako chłopaka a nie przyjaciela ................

NATY

   Właśnie jestem w samolocie. Lecę do zupełnie innego kraju, kontynentu. Szczerze to mam stracha. Przecież nikogo tam nie znam. W ogóle to nic nie wiem o tym mieście. W samolocie siedziałam z Lu i Diego. Siedziałam ze słuchawkami na uszach.  myśląc o tym jak teraz zmieni się moje życie. Mogę teraz wszystko zacząć od nowa.
   Popatrzyłam na brata i Ludmiłe, którzy byli tacy szczęśliwi. Sama bym chciała znaleźć taką miłość jak oni. Wciągu tych rozmyśleń zasnęłam. Gdy się obudziłam okazało się, że zaraz londujemy.
   Po godzinie gdy zobaczyłam nowy dom i rozpakowałam się postanowiłam rozejrzeć się po mieście. Przecież to tu miałam spędzić kolejne lata. Było tu tak pięknie i kolorowo. Podobnie jak w Hiszpanii.  Rozmarzyłam się zastanawiając się jak będzie tu wyglądać moje życie.
    Przez moją nie uwagę wpadłam na jakiegoś chłopaka :
- Przeprasza. Bardzo przepraszam. zamyśliłam się. Nie wiem sama. Jestem tu nowa - zaczęłam tłumaczyć ...
- Nie szkodzi. Jestem Maxi - podał mi rękę i podniósł z ziemi
- Natalia. - uśmiechnęłam się.
- Maxi , Maxi gdzie te lody  ? usłyszałam krzyk jakieś dziewczyny. Pewnie jego siostra albo dziewczyna.
- Dobra muszę lecieć mam nadzieje że się spotkamy - powiedział i odszedł.
Był dla mnie taki miły. A te czekoladowe oczy ... Mogłabym zrobić wszystko aby spotkać go ponownie. Chyba się zakochałam ....

MAXI

    Wróciłem do dziewczyn o dziwo poprawił mi się humor. Czy powodem jego zmiany mogła być ta dziewczyna ?
 - Maxi oh jesteś - ucieszyła się Lena wyrywając mi loda truskawkowego z ręki.
- Maxi kim była tamta dziewczyna ? - spytała Camila. Widać, że była zazdrosna. Czy to znaczyło, że moja przyjaciółka była we mnie zakochana ?
  Szczerze to zaczeła mnie interesować ta Natalia. Ale ma piękne imię. Muszę ją odnaleźć. Nie wytrzymam, jeśli jej znowu nie zobaczę.
- Camila. Mogłabyś zabrać Lenę do siebie na noc ? Potrzebuje odpocząć i przemyśleć kilka spraw - spytałem mając nadzieje, że się zgodzi. Nie myliłem się.  Lena i camila wstały podąrzając do domu Tores. Pocałowałem rudowłosą w policzek.
   Załorzyłem słuchawki na uczy włączając jakieś miłosne kawałki. Postanowiłem zrobić sobie długi spacer, chociaż byłem wykończony po nocy w klubie. Wiem, że jakby przez chwilę poczułem coś do Cami. Ale ona jest moją przyjaciółką i nie chcę niszczyć tej przyjaźni. A ta Hiszpanka zaczyna mnie intrygować. Mogę śmiało powiedzieć, że się w niej zakochałem. Była taka miła i urocza. A do tego taka ładna. Te jej kruczoczarne loki, tak pięknie powiewały na wietrze. A ten uśmiech ? Powalił mnie.  Jak ja mogłem zakochać się w dziewczynie, którą pierwszy raz na oczy widziałem a do tego nic o niej nie wiem. Najgorsze to jest że ona nigdy mnie nie pokocha .....

NATY

     Gdy wróciłam do domu od razu zamierzałam iść do siebie do  pokoju. Niestety mój tata pokrzyżował mi te plany.
- Natalio i jak ci się tutaj podoba ? - zapytał z nadzieją w głosie.
- Bardzo - uśmiechnęłam się i poszłam do swojego pokoju.
   Byłam zmęczona ale nie mogłam usnąć. Wciąż myślałam o tym chłopaku. Chociaż nic o nim nie wiedziałam czułam jakbym znała go od lat. Przy nim po raz pierwszy poczułam motyle w brzuchu. To było dziwne a zarazem fantastyczne uczucie.
   Do pokoju weszła Lu
- Naty wszystko okej ? - zapytała przestraszona blondynka.
 - Tak wszystko okej - skłamałam. Z drugiej strony chciałam się komuś  wyrzalić. Chyba trafiłam na odpowiednią osobę. Ludmiła popatrzyła na mnie z niedowierzaniem.Wzięłam głęboki wdech
- No dobra. Lu że można się zakochać w jednej chwili w osobie której się nie zna - zapytałam. Ona miała większe doświadczenie w tej dziedzinie. Usiadła obok mnie i wzięła głęboki wdech.
- Naty dziwnie zakochać się od tak ale jest to możliwe - pocieszyła mnie - A co zakochałaś się tu w kimś ? - zapytała podniecona z ciekawości.
- No ... tak - odpowiedziałam niechętnie bojąc się reakcji przyjaciółki.
- Kto to ? Tu kogoś poznałaś ? - zaczeła się dopytywać.
- Spotkałam chłopaka spodobał mi się ale wiem tylko, że ma  na imie Maxi i wiem jak wygląda - wyjaśniłam. Ludmiła zrobiła taką minę jakby wiedziała kto to.
- Lu ty wiesz o kim mówię ? - zapytałam mając nadzieje, że zna tego chłopaka.
- Okej Naty. Zam go to przyjaciel siostry mojego byłego Leona. - przyznała
- A jak się nazywa ? Jaki jest ? Ma dziewczynę ? - zaczęłam wypytywać.
- Maximiliano Ponte ale mówimy na niego Maxi. Jest miły fajny i przyjacielski. Nie ma dziewczyny ale podobno jego kumpela Camila na niego leci ale on nie jest nią zainteresowany - wyjaśniła Ferro - Teraz idz już spać poprosiła i wyszła.
   Nie mogłam usnąć. Ciekawiło mnie wszystko co dotyczy Maxiego. Oh jakie to ładne imię. Już to widzę i słyszę państwo Maximiliano i Natalia Ponte. Cieszę się, że mi trochę o nim opowiedziała. Ciekawiło mnie czy kocha muzykę tak jak ja. Zapytam się Lu czy wie gdzie mieszka albo często chodzi. Teraz już idę spać. Oby mi się przyśnił .....

LUDMIŁA

    Bardzo się cieszę, że Naty się zakochała i to w takim chłopaku jak Maxi. Znam Maxiego z czasów mojego związku z Leonem. Ponte jest taki miły i przyjacielski. Ma tylu znajomych. Jest też opiekuńczy i pracowity. Dobrze radzi sobie po śmierci rodziców. Ciężko pracuje aby utrzymać siebie i Lenę. Chce dla nie jak najlepiej. Idealny chłopak dla Naty. Mam pomysł jak ich zesfatać ....
   Poszłam do pokoju Diego. Chłopak słuchał swojej piosenki '' Yo soy asi ''  Gdy mnie zobaczył zdjął słuchawki z uszu.
- Mam prośbę. Pilną. Zrób to dla Naty - wyjaśniłam ale nie do końca.
- Wiesz, że dla Naty zrobię wszystko ale co ? zapytał
- Jutro jest dyskoteka w RestoBarze. Chcę tam zabrać Natalię- wyjaśniłam
- Co ty kombinujesz ? No dobrze, Tylko mamy jej cały czas pilnować aby nie zrobiła niczego głupiego - jak to on zgodził się tylko swoje warunki postawił. Zgodziłam się. Pocałowałam swojego chłopaka i poszłam do swojego pokoju. Mieszkałam u Dominguezów. Teraz czas wcielić mój plan w życie. ....

MAXI

   Gdy wróciłem do domu cały czas myślałem o tej dziewczynie. Zapewne nigdy już jej nie spotkam. A do tego ona na pewno ma chłopaka. Przecież jaki chłopak nie zakochałby się w niej. Po za tym ona nigdy nie zakochałaby się we mnie.
   Z moich rozmyśleń wyrwał mnie sms. Wziąłem komórkę do ręki na wyświetlaczu było napisane
'' Masz nową wiadomość od Ludmiły ''  Była laska brata mojej przyjaciółki. Ale co ona chciała ? Kliknęłem przycisk '' Otwórz '' Napisała mi :
'' Cześć Maxi. Mam pytanie. Masz zmianę w pracy ? '' 
Szybko odpowiedziałem :
  '' Nie a o co chodzi ? '' 
W ciągu minuty otrzymałem wiadomość
 '' To super ! Mam wielką prośbę. Proszę przyjdz tam o 20. Tak jestem w mieście '' 
Zastanawiało mnie po co ja mam tam iść. Co ta Ludmiła planuje ?  Jest w mieście. Przecież rok temu wyjechała do Madrytu. Dobra pójdę bo chcę wiedzieć co ona wymyśliła  ....

NATY

   Wstałam z samego rana, ponieważ Lu miała do mnie sprawę. Dodała, że bardzo ważną. Ubrałam się i poszłam do jej pokoju. Blondynka od razu mnie wpuściła.
- Cześć. Miałaś do mnie jakąś ważną sprawę ? - spytałam myślałam, żechodzi jej o Maksiego.
-  Mam pomysł. - oznajmiła. Trochę się bałam.
- Pójdziesz ze mną i Diego na dyskotekę. Zapoznasz nowych ludzi i odprężysz się. - wyjaśniła. Szczerze to nie lubiłam imprez. Zgodziłam się ale ze względu na Lu. Teraz wystarczy tylko przekonać tatę ..
     Razem z Lu i Diego zeszliśmy na dół do gabinetu taty. Pracował w domu, ponieważ to ułatwiało opiekowanie się mną. Diego jako pierwszy zabrał głos
-  Tato możemy zabrać Naty do baru ? - spytał.
- Nie. Ona ma dopiero 15 lat jest za młoda. Ty masz 18 więc nie mogę ci zabronić. Natalia natomiast zostaje w domu - oznajmił. Wiedziałam, że tak będzie ...
- Panie Dominguez czy zależy panu aby Natalia miała znajomych. Czy ma tu siedzieć '' pod koszem '' - postawiła jasno sytuacje Ferro. Ojciec po wysłuchaniu blondynki zgodził się.
    Minęło kilka godzin. Lu pomogła mi wybrać odpowiedni strój i pomogła mnie umalować. Przyznam, że trochę nie mój styl. Kazała mi nałożyć jej ubrania. Styl Lu był kompletnie inny niż mój.Bardziej obcisły i skąpy. Ale co ja się dziwię siedemnastolatce ?
      Po dwudziestu minutach byłyśmy na miejscu ....

MAXI

     Tak jak poprosiła mnie Ludmiła poszedłem do RestoBaru. Może tu przez chwilę uda mi się zapomnieć o Naty a może ją tu spotkam ? Z rozmyśleń wyrwała mnie Camila
- Dawaj zatańczymy. Korzystajmy że Andres robi za didzeja - rudowłosa próbowała mnie wyciągnąc na parkiet. Ale ja nie mogłem. Zobaczyłem jak Lu wchodzi ze swoim chłopakiem i jakoś dziewczyną. Ta dziewczyna to ... Naty !
       Szybko opuściłem przyjaciółkę i podbiegłem w stronę dziewczyny
- Cześć. Pamiętasz mnie ? - zapytałem łapiąc ją za nadgarstek.
- Hej Maxi. No pewnie - uśmiechnęła się szeroko wystawiając te białe ładnie ułorzone ząbki.
- Zatańczymy ? - zapytałem z nadzieją.
- A ta dziewczyna to ? -nwskazała na Camilę.
- To tylko moja przyjaciółka - upewniłem ją a zarazem siebie,
      Wziąłem ją na parkiet. Przetańczyliśmy całą noc. Podczas '' wolnego '' była już zmęczona więc połorzyła głowę na moim ramieniu. Oczywiście nie zaprotestowałem.
- Kocham cię Maxi - wyszeptała po czym zasnęła. Następnego dnia spytałem
- Chcesz zostać moją dziewczyną ? - a ona tylko złorzyła długiego namiętnego całusa na moich wargach ....  

_________________________________________
Hej :* macie oneshorta o naxi bo w sobote jade a nowa historia zacznie sie 12 lipca 2015 Wdzięczna bym byla za komentarze...  OS Falby pojawi sie nwm kiedy xd na koniec bloga chyba xd

piątek, 19 czerwca 2015

Epilog

NARRATOR
Przenieśmy sie pół roku do przodu i wróćmy do historii Natalii i Maximiliana. Obecnie mają po dziewietnaście lat. I nadal są szczęśliwą parą z dzieckiem ?b  Co ja plotę z dzieckiem ? raczej z dwoma .. Otórz pod koniec ciąży okazało się że to ciąża blizniacza.z której na swiat przyszedł chłopiec i dziewczynka. Nazwali ją Alexa i Tomas. Maxi jeszcze bardziej się z tego ucieszył. Skoro mówię o nim .. Młody Ponte że po narodzinach dzici wezmą ślub który odbył sie kilka dni temu .. Wiec Natalia przyjeła pierścionek z czerwonego diamentu i nazwisko chłopaka. Za tydzień cała czwórka wyjedzie na podróż po ślubną do Sevilli mescie w którym urodziła się Naty. Dziewczyna pragneła aby jej mąż niezrezygnował z kariery. Argentyńczyk postawił na swoim .. chłopaki rozwiązali zespół. Jedynym pocieszeniem Natali było to ze Maxi został prodycentem myzycznym. Sławnym na całą amerykę południową. Panna Ponte postanowiła całkowicie oddac się  dzieciom. które kocha nad życie tak jak i męża. Viodą szcZęśliwe chwile tworząc rodzinę.



NATY
Hmm od czego tu zacząć ? Minęły dwa lata od przeprowadzki do BA której nie chciałam .. A teraz ? Tak bardzo się ciesze że tu przyjechałam. Spełniłam marzenia .. zdobyłam przyjaciół .. znalazłam miłość . której owocami są dwie wspaniałe istotki mimo że niespodziewanie pojawiły się na świecie. Na szczęście Maxi stał się odpowiedzialny i dorósł do roli ojca. A ja mimo mojej niesmiałości i niezdarności przy pomocy Maxiego stałam się dobrą matką i żoną. Postanowiliśmy zakończyć kariery i pozostać w Sevilli. To własnie moja siostra zajeła moje miejsce w y-mixie z czego się cieszę. Przyznam, że trochę za tym tęsknię ale rodzina jest dla mnie tym wszystkim  czym była muzyka ..

MAXI
A więc mineły 2 lata od kiedy jesyem z Naty., którą kocham nad życie jak i dzieciaki. W ciągu tego czasu moje życie sięzmieniło .. owszem  zrezygnowałem z kariery ale zyskałem coś o wiele cenniejszego bo żonę i dziueci .. Z Naty nigdy się nie kłucę. Nie chce jej stracić. Postanowiłem się ustatkować ; zostałem producentem. Postanowiłem wspierać finansowo studio któremu tak wiele zawdzięczam. Obecnie chodzi do niego mój brat Nico. Razem z Naty czesto odwiedzamy budynek wspominając przeszłość . Moja droga z muzyką nieskończyła się lecz dołąńczyła do niej Naty ..

----------------------------------------------------------------------------------------------------------








-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej ;* Przed wami epilog kończończy historię '' Nuestro Comino naxi '' lecz nie bloga bo od połowy lipca startuje z nową histori. nAPISAŁAM JUŻ PROLOG I TO DŁUŻSZY Z 3 RAZY OD NORMALNEGO ROZDZIAŁU .. MAM TEZ WENE NA os fALBY ALE TO NIE BAWEM. Dziękuje wam że byłyście czytacie i komentujecie to co pisze bo dzieki temu .. ze wzgledu na was postanowiłam zacząć nową historię mimo, że jest juz po finale sezonu. Płakać mi sie chce ze to koniec..  Do nastepnego wpisu

wtorek, 16 czerwca 2015

Rozdział 10

KILKA TYGODNI PÓŻNIEJ..
MAXI
http://dolimg-latam.disneycdn.com/cdn_assets/b8b7e2e6bb95628e8f753f76a9fb101b304c1c79.jpgTrasa jest poprostu niesamowita. Tyle emocji i wrażeń a zarazem tremy i adrenaliny. Osobiście moje wrazenia są pozytywne. Tyle ludzi cudownych widoków a co najwazniejsze spełniłem marzenia i to z ludzmi których kocham dzieląc sie swoją pasją. No wełasnie z przyjaciółmi i dziewczyną, którą kocham nad życie. To Natalia, którą poznałem 2 lata temu i tą, która pod sercem nosi moje dziecko. Obecnie jest w 2 miesiącu ciąży. Więc na razie może występować w trasie.  Na razie nie przytyła ale czesto wymiotuje chociaż dużo je. Razem uzgodnilismy, że jeszcze miesiąc bedzie w jej brać udział. Potem rzuci kariere o czym nauczyciele dobrze wiedzą. Gdy bylismy w Madrycie odwiedzilismy jej ojca i Lenę. Mój przyszły teść nie był zbytnio zachwycony, że zostanie dziadkiem, poczas gdy jego córka ma 18 a on 40 lat. Za to Lena bardzo dobrze przyjeła tą wiadomość starając się zmienić nastawienie ojca.  W końcu po jakimś czasie ustąpił groząc mi że jak zostawie lub skrzywdze jego córkę to pożałuje.  Nigdy mu sie nie narażę. Po pierwsze przyznam, że się go trochę boje a po drugie kocham Naatalię nad życie. I to nigdy się nie zmieni.. Gdy byliśmy w trasie zawiadomiliśmy moich rodziców, którzy bardzo sie ucieszyli że zostaną dziadkami. ale mamy się z nimi spotkać... Ojciec powiedział, że pomoże nam finansowo a moja mama będzie pomagać w opiekowaniu się dzieckiem. No własnie '' dziecko '' znamy już płeć nawet wybraliśmy imię ale na razie nikt sie nie dowie..

NATY
Wow ! trasa jest niesamowita ! Zawsze marztyłam o czymś takim. O występach tańczeniu śpiewaniu czy graniu .. Przyyznam, że mam sporą tremę i nie wyszłabym na scenę gdyby nie Maxi. On jest taki cudowny i tak dużo mi pomaga. Cieszę się że z nim jestem a do tego że będę mieć z nim dziecko. Oh jak ja się z tego cieszę. Wszyscy mówią, że przez głupotę zmarnowaliśmy sobie życie. Ale to nie prawda ! Dzięki temu wiem, że zawsze bedziemy razem nawet jeśli nie to dziecko bedzie zawsze nas łączyć. My nie przeejmujemy się że to za wcześnie. Po prostu wczesniej dojrzejemy. Niestety bede musiała porzegnać się z karierą na zawsze.
Nie jest to dla mnie takie ważne jak Maxi i dziecko . Ale chce by Maxi był szczęśliwy.  Jedynie oprócz mnie muzyka i taniec mu to dają. Dlatego niepozwoliłabym zrezygnować mu z zespołu. On jest tam potrzebny. Nigdy niewybaczyłabym sobie gdyby z tego zrezygnował. Bo to jest jego całym światem i nie mam prawa kazać mu wybierać pomiedzy mną a muzyką...


--- -------------------------------
Hej kochaniutkie :* Oto o 10 to ostatni rozdział przed epilogiem który będzie w piątek. Nie bede pisac że '' bezna dziejne '' same lepiej wiecie .. przyznam krótki a epilog też jakoś taki bo już go napisałam xd Dedykuje go Ewce za te nasze rozmowy na gg a zwłaszcza wczorajszą .. Kocham cię i szkoda że cie nie bedzie alle zaczekam bo warto ;** dZIĘKUJE WAM ZA 8 KOMÓW I 104 WYSWIETLENIA TAMTEGO ROZDZIAŁU .  Dochodze do 40 tyś. Już nie długo nowa dłuższa psychologiczna i dojrzalsza historia troche na faktach ale o naxi <333

sobota, 13 czerwca 2015

Rozdział 9

NATY
Po co ja to powiedziałam Camili ? Przez to Maxi coś podejrzewa a ja nie umiem i nie moge go okłamywać. Sama jeszcze nie wiem ale po urodzinach gdy straciłam dziewidztwo z Maxim to żle se czułam.. on wtedy miał próby z zespołem.. myśląc że to zwykła wirósówka . Nie ! Ja nie wytrzymamtej niepewności. Wyjełam test ciążowy i go zrobiłam. Bałam się spojrzeć na wynik. Zerknełam po mału i zobaczyłam. Przeraziło mnie to i krzyknełam.






MAXI
Pobiegłem szybko za Natalią. Camila nie chciała mi powiedziec czemu moja ukochana tak sie zachowała. Dobiegłem do łazienki
- Naty kochanie co jest otwórz - prosiłem delikatnie i miło. Słyszałem tylko jej szlok i odgłos otwarzającego się zamka. W mgnieniu oka weszłem do łazienki. Spoglądając na skuloną i zapłakaną dziewczynę. Ukląkłęm obok niej obejmując czule;
-Natuś co jest ? czemu płaczesz ? - spytałam. Naprawdę bardzo się o nią bałem. Nie wiem może to tres związany z trasą A może już mnie nie kocha ? Zastanawiałem się ocierając jej łzy
- Maxi .. ja .. ja .. my .. - nie mogła się wysłowiźć i podała mi tylko test ciążowy ? Spojrzałem na wynik , który wykazał 2 kreski ! Czyli Natalia jest w ciąży ! I to ze mną ! Będę ojcem ! Usmiechnąłem się szeroko. Niestety dziewczyna nie była zachwycona
-  Skarbie to cudownie ! Będę ojcem a ty matką mojego dziecka , zawsze o tym marzyłem -  wyraziłem swoje zdanie.
- Na..pra..wde ? - spytała. jąkając sie tak jakby z niedowierzaniem, że nie jestem zły..
- Tak kochanie. Uczyniłas mnie najszczęśliwszym facetem na ziemi -  przytuliłem ją jeszcze mocniej. - Wiem, że jestesmy za młodzi a do tego trasa ale czasu nie cofniemy a ja już kocham to małe życie, które sie w tb rozwija. Nie zostawie cie rozumiesz ? - spytałem a ona kiwnęła lekko głową
 - Kocham cię i was - szepnęła na ucho.
Pomogłęm jej wstać i po kilkunastu minutach dołączyliśmy do reszty. Postanowiliśmy im o wszystkim opowiedzieć. Weszliśmy do salonu gdzie wszyscy czekali na nas z niecierpliwością
- No w końcu - westchnął Diego spoglądając na zegarek.
- Cicho bądz ! - spiorunowała go wzrokiem Camila. Leon go sturchnął ;
- Co wy tacy szczęśliwi z? < spytał Fede.
- Otórz ja .. ja jestem w ciąży !! - krzykneła ucieszona Naty. Po raz pierwszy ucieszyła się z tego faktu ..
Wszyscy sie cieszyli i nam gratulowali ..
Po godzinie polecieliśmy do Madrytu ..

-----------------------------------------------------------
Hejka ;* oto 9 przed przed ostatni ... czyli kończe sezon ... nie martwcie sie bo od lipca rusza nowa historia o naxi nastoletnim ale bardziej dojrzała przemyslana psychologiczna związana z normalnymi problemami no i muzykką no i OS o naxi dam i o Falbie w miedzyczasie.
Miłego czytania czekam na komy .. chciałabym przynajmniej od 3 do 5 .. za dużo ? chyba nie ...

środa, 10 czerwca 2015

Rozdział 8

MAXI
Znalezione obrazy dla zapytania violetta - maxi ikonkiJuż jutro wylatujemy.  Skończyliśmy piosenkę i dobrze. To nasza pierwsza trasa jesteśmy podekscytowani.i to bardzo chcialbym aby bylo ich wiecej ale to zależy od. Ymixa. Najbardziej ciesze sie ze. Bede. Blisko Natusi.  PRZECIEZ obiecalem jej ojcu że bede się o nią.troszczyl abi nic się.jej nie stalo. Mamy odwiedzić Brazylię i Meksyk.  Leon tak samo jak Brodway odwiedzi swoj kraj. Trasa obejmuje też Europe : Hiszpanię Francję Włochy i Polskę.  BARDZO sie cieszymy że odwiedzimy te kraje. W Hiszpanii Natalia obiecała że mnie odprowadzi i pokaże swój dawny dom. We Włoszech odwiedzimy Fran a we Francji Ludmile.  W Polsce zagramy koncert w Łodzi. Organizatorka ma na imie Matylda. Już jutro wylatujemy. Z tej ekscytacji zapomniałem się spakować. Eh ja zawsze robie to co nie powinienem. Poszedłem do sypialni gdzie Naty sie pakowała. Zauważyłem tam też swoją walizkę i rzeczy
- Naty czy ty .. ty mnie pakujesz ? - spytałem zdziwiony.
- O Maxi - pocałowała mnie w policzek - Tak ciebie też pakuje. Jestes tak tym wszystkim podekscytowany, że postanowiłam ci pomóc. Wiem, że ty z tym zachwytem nie zdąrzyłbyś- wyjaśniła a ja się uśmiechnąłem. Mam taką cudowną dziewczynę.
- Wiesz, że Cami z nami jedzie ? Przebłagałam Marottiego - ogłosiła.
- Super bardzo się cieszę skarbie - cmoknąłem ją lekko - Brodway pewnie też się cieszy - dodałem.
Rudowłosa od małego jest moją  jest moją przyjaciółką tak samo jak i Natalii. Będzia miał kto pilnować Naty. Torres wie wiecej o Naty i i może dosłownie we wszystkim, jej pomóc.  Nie no to nie brzmi zbyt '' ładnie '' kazać pilnować swojej dziewczyny. Jakbym jej nie ufał albo coś. Ale to nie prawda. Po prostu natusia jest .. jak to nazwać..  Chodzi mi oto, że mojej dziewczynie trzeba pomagac bo znowu ulegnie jakimś wpływom. No albo mnie zdradzi .. Nie no ! Baranie myśl Naty nie mogłaby .. za bardzo mnie kocha... Rozmyśliłem się. W tym czasie moja dziewczyna spakowała wszystkie walizki  Gdy się otknąłem. Naty spytała mnie nad czym tak rozmyslałem. Skłamałem ponieważ nie chciałem się z nią kłócić i pomyślałaby że jej nie ufam. Usmiechnąłem się i przytaknąłem
- Gotowe - odparła o z satysfakcją padła na moje ramiona.
- Dziękuje skarbie - odpowiedziałem całując jej wargi. Odwzajemniała. Miałem coraz większą ochotę na nią Widziałem, że wiedziała do czego zmierzam. Nie opierała się więc bez dalszych podchodów zaczeliśmy sie coraz namiętniej całować zdejmując ubrania aż w końcu wylądowaliśmy w łóżku ....

NATY
Następnego dnia wstalam później niż Maxi.  Nie bylo go obok mnie. Spojrzałam na zegarek,  który wskazywał 12.  Czyli az tak długo spalam?  W sumie to sie nie dziwie po takiej nocy z Maxim.  Był taki czuły a zarazem taki namiętny.  Niestety ta noc szybko się skończyła.  Pamiętam tylko że Maxi się nie zabezpieczyl, więc istnieje prawdopodobieństwo że mogę być w ciąży!  W sumie to chciałbym mieć dziecko i to z Maxim ale raczej nie teraz. Po pierwsze jestem za młoda po drugie trasa po trzecie nie wiem czy Maxi chciałby je mieć.  Tp tylko przypuszczenia nie chce robić testu ani mu powiedzieć.  CHCĘ się cieszyć trasą.
Gdy tak sie zastanawiam nad moją przyszłością zPonte który w tym momencie wszedł do naszej sypialni ze śniadaniem. Chłopak przygotował mi jajecznice z mekonem i sok bananowy. Oh jaki on kochany i słodki.  Po prostu cudny!  Ja wam mówię on kiedyś zostanie moim mężem.
Jadłam z usmiechem i zarzarloscio z czego się śmiał
- widzę że po takiej wspanialej nocy zglodnialas -  stwierdzil
- tak bardzo ciekawej i cudownej -  rozmarzylam sie przelykajac ostatni kawałek jajecznicy i popilam sokiem.  BYŁO cudowne.
- mrr to bardzo dobrze_ powiedzial calujac mnie namietnie z satysfakcją a ja odwzajemnilam. Szkoda,  że podczas trasy będziemy mieć mniej czasu No ale zostają noce..  Oczywiście gdyby okazało się że jestem w ciąży to bym przerwała trasę. Po kilku godzinach pojechaliśmy do Camili ją zabrac no i Brodway'a.  Wszyscy mieliśmy spotkać się na lotnisku
Do lotu zostały 2 godziny. Postanowiliśmy poczekać u cami i brazylijczyka. Chłopcy zasiedli na kanapie w salonie by obejrzec mecz .. Ja z Cami poszłysmy do kuchni.

CAMI
Natalia była dziś jakaś radosna. Jako jej bff byłam bardzo ciekawa. Po za tym nie od dziś wiadomo, że jestem ciekawska po za tym przyjaciółki powinny mówić sobie wszystko. Więc postanowiłam zapytać ;
- Naty powiesz co sie dzieje ? - spytałam po chwili namysłu.
-  Nic nic - usmiechneła się niczym skowronek.
- Natalia nie kłam bo to widzę -  odpowiedziałam.
- eh no dobra .. ale nie jestem pewna .. i nie chce mówić Maxiemu.. ale pofejrzewam że jestem w ciąży - szepnela aby chłopaki nie słyszeli.
- że co ?? aaaa < pisnelam przytulając przyjaciółkę
- Camila to nie jest pewne - zauważyła.
- Muszisz powiedzieć Maxiemu - stwierdziłam i wtedy wszedł ON. Szybko zamilkłyśy ale niestety już coś podejrzewał.
- Naty o czym masz mi powiedziec ? - spytał. Natalia szybko uciekła z płaczem do łazienki. Ponte pobiegł za nią. Niestety Naty była szybsza i zamkneła się w łazience.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej ;* Mcie ósemkę ;D troche dłuższą i może ciekawską. Dziękuje za komentowanie i dedykuje go moim komentatorkom ;  Oli, Ewie, Dolor, Pannie Martin, Diecesca-naxi-opowiadania, KlaudiJabłońskiej
Przypominam o konkursie na oneshorty który jest do 12 lipca ;D prosze zgłaszajcie mi prace ! Mogą być juz stare i umieszczane na blogach ..

sobota, 6 czerwca 2015

Rozdział 7

Federico
Minął w którym skomponowaliśmy piosenkę. '' Nasza królowa parkietu '' nasze wspólne dzieło. Jest takie rewelacyjne, takie rytmiczne i na pewno spodoba sie y-mix'owi . Jest już nowa nasza piosenka. Jeszcze tylko moja i  Naty solówka. Nie wiem o czym pisze Naty bo nie chce nikomu powiedzieć nawet Maxiemu a jemu mówi wszystko .. Ja chyba napisze o miłości .

NATY
Camila bardzo mi pomogła z piosemką za co jestwem jej bardzo wdzięczna.  Tematem piosenki jest .. hm .. Zacznę od tego że ja i Cami zawsze pomijane w przedstawieniach do głównych ról wybierali Violette Lu czy Fram. W moim przypadku zmieniło się to. Niestety moja przyjaciółka nie miała tyle szczęścia, dlatego chciałam aby mi pomogła i pokazała ze ona też ma talent.

CAMILA
Jestem mega wdzięczna Naty, że mogę z nią stworzyć jej piodemkę. W zasadzie od czasu zakończenia szkołynie mam nic do roboty. Wszyscy oprócz mnie dostali swoje szanse ..  Dobrze się współpracowało z Naty. Z początku troche sie obawiałam ale nie mam czego! Natalia jest moją przyjaciółką i kocham ją. Jest naprawdę cudowną dziewczyną a Maxi ma wielkie szczęście, że ją ma. Ciekawe jak ich noc .. Eh .. Nie chce mi powiedzieć o wiadomo czym .. Jestem taka ciekawa ..No trudno ! Dobrze, że mi wtedy wybaczyła, że się z nim całowałam..  Teraz jestem już pewna, że nic ich nie rozdziweli . Wracając do piosenki wyszła rewelacyjnie !!

Chicas amigas de verdad
Haciendo realidad
Los sueños y las fantasias

Con decision y sin dudar con los pies sobre la tierra
Hasta el cielo vuelo oh-oh
Tocando el sol volando voy no hay nada que me detenga
Sere lo que quiero oh-oh-oh
Que importa que piensan de mi yo voy dejando mi huella
Hasta el cielo vuelo oh-oh

Todo esta en el corazón
Somos las chicas guerreras
Conquistando
Luchando voy por lo que quiero
No me detiene un "no puedo"

Chicas amigas de verdad
Haciendo realidad
Los sueños y las fantasias
Chicas amigas de verdad
Tenemos el poder
Podemos encender nuestra luz
El destino esta afuera
Y no puede esperar

Mi vida es lo que yo soy una aventura que empieza
Hasta el cielo vuelo oh-oh
El mundo entero por andar tengo las alas abiertas
Si es lo que quiero oh-oh
No busco una explicación se que no tengo fronteras
Hasta el cielo vuelo oh-oh

Porque nos mueve el corazón
Somos las chicas guerreras
Avanzando
Luchando voy por lo que quiero
No me detiene un "no puedo"

Chicas amigas de verdad
Haciendo realidad
Los sueños y las fantasias
Chicas amigas de verdad
Tenemos el poder
Podemos encender nuestra luz
El destino esta afuera
El destino esta afuera
El destino esta afuera

Luchando voy por lo que quiero
No me detiene un "no puedo"

Chicas amigas de verdad
Haciendo realidad
Los sueños y las fantasias
Chicas amigas de verdad
Tenemos el poder
Podemos encender nuestra luz
El destino esta afuera
El destino esta afuera
El destino esta afuera
Y no puede esperar

---------------------------------------------------------
Hej miski ;* Macie ten masakrycznie krótki rozdział .. kolejny dłuższy .. oby .. dedykuje go Oli !!!!!!!!!! tesknie !!!!!!!!!!!! odezwała by sie ;C ide spać ;*
By: Marlene