Po zakupach razem z Naty pojechaliśmy prosto do baru Diego. Przez cały czas myślałem tylko o tej sytuacji której do niedawna byłem światkiem. Czuje, że Naty o tym mi nie powie. W sumie rozumiem ją. Przecież Diego mi mówił co przeżyła. To straszne jak można być tak okrutnym i nie miewć serca by tak potraktować tą cudowną dziewczynę. Wiem, że na nic sie w niej zakochałem bo ona tego nie odwzajemni a nawet jeśli to nie będzie chciała ze mną być z obawy, że jestem podobny do tej '' męskiej dziwki '' Gdy znowu go ujrze nie ręcze kurde za siebie. Nie pochamuje się by mu wpiepszyć
- Maxi o czym myślisz ?- pyta hiszpanka
- O niczym - mruczę nadal pochłonięty prowadzeniem auta.
- Nie kłam dobra ? - mówi nie wierząc mi
- Nie kłamie - wzruszam ramionami nadal nie patrząc na nią.
- Widze - mruczy pod nosem zirytowana. Nawet nie wiem czym.
- A co mam pytać o tego gościa ? I tak mi nie powiesz - stwierdzam zachowując obojetność.
- Masz racje - odpowiada patrząc w boczną szybe - wszystkiego najlepszego - dodaje ciszej co i tak słyszałem.
- Dziękuje - mówie z lekkim uśmiechem.
- Maxi prosze nie traktuj mnie tak - wzdycha
- źle cie traktuje ? - pytam
- Nie .. no .. troche - jąkała się
- Traktuje cie normalnie - stwierdzam
- Nie.
- A dlaczego tak sądzisz ?
- Bo wyglądasz na nieśmiałą i skrytą młodą kobiete - gdy to powiedziałam odkreciła sie w moją strone. Postanowiłem zatrzymać się na pobliskim parkingu. Może zgodzi się porozmawiać?
- Po co się zatrzymałes? A w sumie - uśmiecha się.
- To teraz mi powiesz czemu mnie tak traktujesz ? co ci zrobilem ? - pytam a ona wpatruje sie we mnie rozmarzona.
- Ty nic. Nie ufam facetom - wzrusza ramionami
- Myślisz że jestem jak on ? - pytam
- A nie jesteś ? - pyta
- Nie
- to daj dowód - zakłada sexownie ręce na biust
- spałem z tobą w łóżku nawet sie nie kochaliśmy no i nie zgwałciłem cie
- daj dowód
- byliśmy ubrani
- za mało - stwierdza. Wykorzystuje ją i łącze nasze usta w czułym i długim pocałunku, który ona odwzajemnia przez co staje się namiętniejszy. Objąłem ją w tali przyciągając ją bliźej do siebie. Naert nie protestowała co mnie cieszyło.
- Mmm to najlepszy prezent jaki dostałem.
- Oprócz czapki nic nie dostałeś ! - uparła sie
- ciebie- chichocze
- nie masz mnie - stwierdzila
- pocałowałem cie nie przerwałaś ! - zauważyłem
- To nic nie znaczy - uśmiechneła sie szeroko
- Jak to nic ? - pytam
- podobam ci sie ! - stwierdzam
- hmm dobrze całujesz
- w wielu rzeczach jestem dobry
- ta a w jakich ?
- w pocieszaniu cie w nocy - mówie a ona smutnieje.
- nie poruszaj tego tematu- sykneła
- dlaczego ?
- bo to trudne
- to powiedz będzie ci lepiej- wysiadłem z auta po czym go okrążyłem i usiadłem obok niej na miejscu pasażera.Wtulilem w swoją pierś jej kruche ciało tuląc troskliwie.
- wiesz, że byłam gwałcona ...
- tak - powiedziałem ze smutkiem.
- to był on - mówi beznamietnie
- ten gościu sprzed sklepu - dopytuje a ona kiwa głową
- to przez niego cie tak traktuje - wzdycha
- A jestem taki jak on ? - pytam zdziwiony
- Nie po prostu boje sie że w tobie zakocham - mówi
- A czy to złe ?
- tak bo mnie zranisz
- Nigdy bym tego nie zrobił. Zakochałem sie w tobie - mówie cały czas patrząc na nią.
- on też tak mówił.. i patrz .. gwałcił i bił mnie do nie przytomności to przez niego mam koszmary i musiałam uciec do Diego - wyjaśnia podczas gdy ja wsłuchuje się w każde słowo mając ochote zabić gnoja
- ale ja jestem inny - chwyce jej dłoń patrząc w oczy
- nie chce się zawieść Maxi
- A czujesz coś do mni ? - pytam
- em .. po tym ... tak - mówi nie pewnie
- Spróbujemy ?- pytam prosząc o chodzenie
- tak. tylko się boje nie zrań mnie
- nigdy - dodaje znowu ją całując namiętnie i mocno co jej nie przeszkadza. Przekładam ją na kolana i tule.
-No to wszystkiego najlepszego - chichocze słodko.
- Tak to moje najlepsze urodziny - przyznaje zgodnie z prawdą.
- Mhh a co takiego się stało ? - pyta oblizując wargi
-zostałaś moją dziewczyną
- Jesteś pewien ?- pyta całując mnie
- teraz tak - mrucze po czym odpalam auto a Naty każe mi jechać do Resto gdzie właśnie jade. Nie mogę opANOWAĆ EMOCJI ! Mam dziewczynę ! I to Naty ! Ale ze mnie szczęściarz ... Oby na zawsze... Po kilkunastu minutach dotarliśmy na miejsce. Naty oczywiście zasłoniła mi oczy po czym zaprowadziła do baru nic nie mówiąc. W środku odsłoniła mi oczy i ujrzałem ... imprez.
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MAXI!!!!!!!!!!!! - krzyczeli po tym jak sie wyłonili za kryjówek. Byłem mega zaskoczony a zarazem szczęśliwy. Objąłem jedną ręką Naty w boku
- Ty mała intrygantko - pokręciłem palcem po czym pstryknąłem ją w nosek - jak mogłaś ? - pytam ze śmiechem.
- Oj Maxiu psieprasiam wybaciś ?- pyta po czym dostaje od niej całusa i jak tu jej nie kochac ? Widzę, że Diego do nas podchodzi z Fran. Czuje że mi sie oberwie ..
- No to wszystkiego najlepszego stary a może mam powiedzieć szfagrze ? - pyta podnosząc brwi i daje mi prezent. Nową gitare elektryczną! O której marzyłem.
- dzięki stary - mówie kładaąc ją na stół w nadzieji że mi sie upiecze.
- Jesteście razem ? - pyta hiszpan siostre
- Taj jesteśmy ! kocham go i nic ci do tego ?! Jasne?! - mówi odważnie moja dziewczyna. Jaka ona odważna. Chwyci mnie za dłoń.
- Dobrze. Przecież go lubie ale nie nawidziłaś go - prycha Diego.
- bo go kocham a ty wiesz przez co przeszłam zamknij kurcze ten temat i daj mi żyć ! - dodaje po czym Diego odchodzi pozostawiając mnie w szoku. Nie wyparła się mnie ! Widze, że naprawde jej na mnie zależy ! To najważniejsze !
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam;* mamy naxi jej! sporo dialogu.... i prawie koniec tej historii. Czyli jutro... a potem 2 OneShorty o Naxi ze wspópracy z Olą i Natalką. A w środe pożegnanie. Nie usune bloga no mi szkoda .. ale na moją mowe czas będzie w środe. Postanowiłam przez kolejne 2 lata skupic się na SL ale wasze blogi i tak będę czytać. I dziekuje Darce, Oli i Vicky(za dedyk) A więc prosze.. link do mojego 3 dzieła
http://melodias-que-lo-cuentan-todo.blogspot.com/.
To do jutra do Finału ;*
Darka ;*
OdpowiedzUsuńNie dziękuj bo nie ma za co :)
UsuńJest dużo dialogów ale radość od razu lepiej mi się czyta ha ha i te moje głosy Naty i Maxiego w głowie ha ha
Są parą. Naty taka odważna na koniec.
Teraz tylko ślub i gromadka dzieci hihi
Pozdrawiam ♥
Rebel ;*
OdpowiedzUsuńJestem kotek <3
UsuńNa szczęście nie musiałam długo czekać :*
Już sie obawiałam ze skończysz historie na 9
Chociaż i tak następny rozdział bedzie końcem ;--;
Naty i Maxi razem <3
Moje słodziaki💕
Natka jaka odważna xD
I dziękuj mi ja zawsze będę💕
To czekam na next i zapraszam do mnie ;*
Vicky ;*
OdpowiedzUsuń