wtorek, 5 stycznia 2016

Rozdział 16

" Tęsknota to takie dziwne uczucie. Z jednej strony obumierasz bo jest zbyt silna, że nie możesz normalnie funkcjonować ale z drugiej dzięki niej uświadamiasz sobie jak bardzo ci kogoś brakuje '' 

~ Diego ~
Tak bardzo tęsknie za moją Francescą. Brakuje mi jej równie silnie jak ją kocham. Owszem jesteśmy '' razem '' ale na odległość. Ona we Włoszech ja z Naty i Maxim w Hiszpanii. Owszem są skapy, gg czy emaile ale to nie to samo co pocałunki, przytulasy czy trzymanie za rękę jak to było przez kilka miesięcy naszego związku. A potem ? Wszystko legło w gruzach jak domek z kart. Wszystko przez jej zdrade to ona jest temu winna.. skoro zdrada to maxi .. Nie ! To mój kumpel chłopak mojej kuzynki nie mogę zwalać winy na nieggo.. A może jednak .. ? Nie ! Depenitywne nie. To niczyja wina wybaczyłem im .. jak widać za póżno gdybym zrobił to wcześniej nie musiałaby tam jechać. A wtedy byłaby tu przy mnie. Nadal czuje jej zapach.. czuje jej obecność  i to nie tylko w sercu. Jest idealna.. śliczna, kochana urocza i ma charakterek. Ideał.. mój ideał ! Teraz leże sobie rozmyślając '' a co by było gdyby '' ? Czy to sie opłaca ? Tak dla mnie ! Nie zapomne o niej .. nie chce .. nie mogę .. Za bardzo ją kocham tak bardzo mi na niej zależy ...
- Diego !!!!!!! Rusz swoje cztery litery i zejd tu !~!- wydarła sie Natalia. Co ona chce ? Czemu nikt nie rozumie, że chce być sam ? Niechętnie wstałem z łóżka po czym  zszedłem na dół. Już ze schodów zobaczyłem kto jest naszym gościem. Nie mogłem w to uwierzyć..
- Fran kochanie !!!!!!!! - przyleciałem ze schodów jak torpeda biorąc włoszke w objęcia obróciłem ją dookoła własnej osi. Dziewczyna tylko sie śmiała wplatając palce w moje włosy. Była tu.
- oj Dieguś - zachichotała pstrykając mnie w nosek.  Ale ty ? Jak tu ? O boże ja śnie.. Podąrzyłem z nią na góre nie zwracając uwagi na tuśke. Wszedłem do swojego pokoju i posadziłem ją na łóżku. Usiadłem obok tuląc ją mocno. Widać jak oboje się stęskniliśmy.
- Tak bardzo tęskniłe,m. Te tygodnie bez ciebie były straszne - zauważyłem smętno
- Dieguś jestem tu tak ? - zaśmiała się patrząc mi w oczy. - Już nigdzie nie wyjade
- Nie pozwoliłbym ci - ostrzegłem poważnie.
- Czy ty chcesz mnie przetrzymywać wbrew mej woli ?- spytała po czym wybuchła śmiechem.
-  Zrobie wszystko byś nie chciała mnie opuścić ze swojej woli - poprawiłem tajemniczo.
- Dieguito ? Co ty tam kombinujesz w swojej głupce ? - spytała a ciągle się śmiejąc. Nie wytrzymałem i zacząłem ją łaskotać. Śmiała się wijąc i krzycząc jak oszalała a ja nie przestawałem robić jej tego. Tak ieknie wyglądala jak kocurek.  Nagle przestałem po czym pocałowałem ją namiętnie. Mruczała zachwycona. Dobrze,że nikogo nie bylo w domu..
- Teraz ci udowodnie jak za tobą się stęskniłam - szepneła siadając mi na kolanach.
- Mrr a jak kocurku ? - spytałem całując jej szyje objąłem jej talie.
- Zobaczysz - zamruczała kładaąc mnie na plecach.
- Co ty kombinujesz Culviga ? - spytałem zadowolony wiedząc jak się to skończy.
- Zobaczysz - zamruczała siadając na mnie okrakiem. Zaczeliśmy sie całować coraz namiętniej. Za nim się spostrzegłem byliśmy nadzy. W łóżku spędziliśmy kilka namietnych godzin. Takiej bliskości z nią mi brakowało. Otórz był to nasz pierwszy raz, który na pewo zapamiętamy. Dobrze, że miałem prezerwatywy. Cóż chciałbym mieć z nią dzieci ale w dalekiej przyszłości. Przecież jedna ciężarna w rodzinie wystarczy prawda ? Spoglądałem na moją ukochaną okrytą koldrą bym nie gapił sie na nią nago
- Diego to było cudowne - gdy usłyszałem to na mojej twarzy pojawił sie uśmiech.
- Też tak uważam - szepnąłem całując jej czółko
- Nie sądzisz, że to za wczesnie zrobiliśmy ? - spytałem lekko spanikowany. Dopiero teraz do mnie dotarło to co sie stało ubiegłej nocy.
- Nie Diego ! Ciesze sie bo chciałam tego z tobą to tylko utraliło nas związek pokazując, że nawet cieleśnie się sobie nawzajem podobamy - szepnęła szczerze po czym z uśmiechem objąłem jej ramie.

Rodzina to nie przyjaciele, nie możesz jej sobie wybrać 

~ Naty ~ 
Gdy wróciłam do domu nie byłam w najlepszym nastroju. Mimo, że wróciłam z Maxim, z którym byłam na jego lekcjach. A czemu byłam wkurzona jak osa ? Za sprawą tej głupiej blondzi za granicy, która chce zabrać mi Maxiego ! czuje, że jest zdolna do wszystkiego..  A do tego jest wulgarna i nietolerancyjna ! Maxi widząc mój humor postanowił iść. I dobrze ? Nie zrozummiałby nie uwierzył mi .. wyśmiałby ... no i musiałabym mu się przyznać do zazdrości. To nie jest fajne. Przyznać się do błędu z moim charakterem. Nawet Maxiemu dla którego wskoczyłabym w ogień. Ale mimo to miała swoją dume. Jeszcze pokaże tej wywłoce gdzie jej miejsce !!!!  Wróci migiem do swojego kraju. O 15 przyszła Fran chciałam z niąb pomówić bo dawmno  sie nie widziałyśmy. A ta tylko wpadając w ramiona mojego kuzyna olała mnie. Z jęków dochodzących z góry można domyśleć sie co robią.. Westchnęłam siadając w salonie. Zaczełam wtedy myśleć o manmie. Tak bardzo za nią tęskniłam i tak mało o niej wiedziałam. Jedynym źródłem informacji był pamiętnik prowadzony przez nią. Zastanawiała mnie tylko kwesta Pablo.. czy on ma coś z tym wspólnego ? Czy zna odpowiedzi na te pytania ? Które nie dają mi spokoju. Ale z drugiej strony .. jak dowiem sie czegoś co .. może zmienić wszystko ? Niby juz wiem, że ojciec zdradził mame z ciocią i wyszedł z tego Felipe .. A co jak ja lub Lena nie mamy wspólnych rodziców ? to nie możliwe !!! nie moge ... nie chce .. chce znać prawde ale jednak przeraza mnie ona .... dlaczego nie moge sobie wybrać rodziny.. ? A jednak .. maxiego ja wybrałam i naza kruszynka. Tą rodzine wybrałam.. a raczej maxiego.. dzidziuś to taki bomus gwiazdkowy a do gwiazdki jeszcze troche. Dobrze, że Maxi sie cieszy i je akceptuje. Właśnie Maxi jest udown i mimo naszej małej sprzeczki o te uczennice postanowił pójść ze mną do Pablo.. A jutro za to idziemy do jego rodziców.  Bardzo sie boje i stresuje tym..   Nie powiem o tym maxiemu...
- A ty nad czym tak mnyślisz ? -  pyta Maxi. Co ? On tu jest ?
- Nad niczym - wzruszam ramionami.
- Oj nie wierze ci - musnął mój polik.
- Zastanawiam sie tylko czy .. - myślałam by coś mu nakłamać - czy diego nie rozwali z Fran łóżka
-Że co ? oni tam  .. ? - spytał a ja pokiwa łam głową. Widać, że bawiilo to mojego chlopaka, który zaczal sie śmiać. Gdy wkoncu sie uspokoil pojechalismy do Pablo. Bylam ciekawa ale z drugiej strony przerażona tym czego sie tam dowiem. Najważniejsze że Maxi tu jest i mnie wspiera. To on zapukal do drzwi, które otworzył Pablo:
- Witam jestem Maxi a to Natalia córka Angeles Vidal- przedstawił nas Maxi bo mi zabrakło slów na widok 36latka. Pokiwal głową wpuszczajac nas do swojej kawalerki. Ugoscil nas w salonie w którym stal fortepian i gitary. bylam mile zaskoczona. Ogladalam z zachwytem muskając je opuszkami palców. Mężczyzna patrzyl na mnie z zachwytem.
- Bardzo przypominasz swoja mamę - stwierdzil. Bylam jak moja mama .. ?
- a co dokładnie ?- spytalam bardziej zainteresowana a on sie rozesmial.
- jesteś tak samo ciekawa jak ona. Pewnie nasz talent muzyczny po niej - pokiwalam co go wzruszyło.
- tak Naty ma wspaniały głos - potwierdził mój chłopak.
- Odziedziczyła go po mamie - rozmarzył nas.
- Tak tak ale sprowadza nas co innego - zauważa Maxi.
- A co takiego ? Dowiedziec sie czy twoja mama zdradziła twojego ojca tak jak on ? - spytał jakby przez przypadek wypowiedział zbyt dużo. Tylko co ?
- usiądcie - mówi wskazując kanape. Tak bardzo sie boje tego co moge sie dowiedzieć. Siadamy na kanapie a on jest tak bardzo zdenerwowany. Nie wiem nawet dlaczego.
- Powiem prosto z mostu. Jestem biologicznym ojcenm Lenki. Twoja mama spala ze mną po tym jak  byłem z nią w trasie koncertowej - wyznał. Byłam zszokowana. On jest ojcem mojej siostry ? Moja m,ama zdradziła ojca ? Prawie zemdlałam musialam iść.
- Naty prosze nie gniewaj sie - prosił. - Brat twojej mamy nienawidzi mnie a Jackie była we mnie zakochana tak jak ja w twojej mamie. Niestety German był szybszy - tłumaczył.- prosze Naty nie gniewaj sie zrozum nas- prosił.
- Musze to przemyślec - powiedziałam po czym jak najszybciej opuściłam jego dom wraz z moim chłopakiem. Szliśmy spacerem milcząc całą droge. Nadal ogarniał mnie wielki szok po tym co sie dowiedziałam. Chciałam jednak tego nie wiedzieć. To, że mój ojciec zdradził moją mame z ciotką i mam brata to jedno. Ale to, że ona zdradzi go ze swoim przyjacielem ? Którego kochała jej siostra. Czyli moja matka zemściła się na niej ? Normalnie '' moda na sukces '' Zaraz głowa mi od tego wszystkiego wybuchnie. Na szczęście o nic Maxi nie pytał. Był raczej spokojny nieobecny .. O czym myślał ? co ja bym dała by wiedzieć.. Cóż dotarliśmy do domu. Siedziałam na kanapie podczas gdy Argentyńczyk poszedł zrobić mi Capucino. Cały czas jednak myślami wracałam do rozmowy z Pablo. Obiecałam to przemyśleć i przetrawić. Ale czy to ma sens ? Nagle a raczej znowu więc to dla mnie nie powinno być  zaskoczenie ale jest dowiaduje sie wszystkiego na co teraz nie mam siły. Zastanawia sie czy moje, życie może być normalnie. Stwierdzam, że nie.. Więc jak ja wychowam dziecko gdy wciąż sama nim jestem.. Nie umiem poradzić sobie z problemami a jak moje dziecko ma ? Przecież nie wybierze sobie damo rodziców. Nie ma na to wpływu tak jak nic na moje życie.. Gdy tak myślała poczułam ugiecie kanapy po chwili spoglądając na argentyńczyka. Podał mi kubek gorącego napoju.
- O czym tak myślisz kochanie ? - spytał z troską czując, że coś nie tak. Miał racje.
- Myśle o tym jaką ztegowaną mam rodzine - przyznałam nie chcąc przeklinać.
- Rozumiem. Natuś teraz to ja Diego i Fran jestesmy rodziną i nasz dzidziuś rozumiesz ? - spytał głaskając mi brzuszek - A do tego moi rodzice. Pójdziemy tam jutro na kolacje tak ?;- spytał a ja nie pewnie pokiwałam głową. bojąc sie o to czy mnie zaakceptują. Rodziny nie wybiore lecz moge ją miec stworzyć sama . Z Maxim i naszym dzieciątkiem.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam was :* O ile ktoś to czyta .. chociaz  wiem, że tak bo WYBIŁO MI 70 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ. Boże jaka ja szczęśliwa. Zastanawiam sie mając nadzieje, że dojde wkońcu do 100 tysiaków. Dziękuje wam za to. Za to, że jesteście i niektórzy komentują. Moja kochana Ola czy Natalia. No i inne Sea Blu czy  DomiNika niestety czytelniczek robi si mniej a rozdziały będą zadziej bo szkoła...
Do następnego ;* zapraszam do zakładki z pytankami ...



7 komentarzy:

  1. Cudowny
    Naty dowiedziała się całej prawdy o swojej rodzinie

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Moje kochanie ;**
      Natalka ma tyle na głowie.
      Fran wróciła!!!
      Dieguś taki szczęśliwy.
      A tobie tylko jedno w głowie.
      Oj Lusia Lusia.
      Kocham cię zboczuchu mój ❤
      Rozumiem cię skarbie w 100%.
      Mało czytelniczek :((
      Nuśka x.x

      Usuń
  3. Jeju kochana życzę Ci tych 100000 wyswietlen i jeszcze więcej bo zasługujesz na to <3
    Cudowny rozdział
    No w końcu Fran wróciła :D
    Oj dzieje się dzieje z Diego ha ha ha
    Naty biedna :/
    Jej mama zdradziła ojca ojciec mame no nieźle :0
    Czekam na next kochana! :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Część kochanie :D
    Wreszcie jestem ^^
    Żałuje że przeczytalam dopiero teraz...
    To jest takie cudne *_*
    Grr Frania jaką niegrzeczna
    Jeszcze bardziej ją lubię :D
    Diego wreszcie nie będzie smutny..
    Naty, biedactwo ty moje ♥
    Gdybym się dowiedziała takiej rzeczy pewnie też było by mi źle...
    Ale Maxi ją pocieszy ♥
    Chyba że spotkanie z jego rodzicami źle wypade...
    Mniejmy nadzieję że nie c:
    A i gratulacje tyłu wyświetleń ^^
    Czekam na next skarbie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział cudowny!!!
    Zresztą jak zawsze. Sorry ze tak długo mnie nie było ale teraz jestem.
    Tak wiem że to nie ma.sensu.
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń

By: Marlene