poniedziałek, 12 października 2015

OS dla Ewy ;* część 1

Ona - siedmnastoletnia nastolatka z Hiszpanii. Po śmierci maki wychowywana przez ojca alkocholika wraz z siostrą. Jest miła, nieśmiała i piękna. Ma kruczoczarne loki do ramion i piekne brązowe oczy odcieni orzechów włoskich.  Jest zamknięta w sobie. Nie ma przyjaciół oprócz Leny sw siostry, której mówi wszystko. Pracuje jako kelnerka w barze brata znajomej z klasy, gdzie codziennie bywają uczniowie szkoły d której chodzi a w szczególności jej prześladowca .. Maxi Ponte. NATALIA BOI SIĘ GO NAJBARDZIEJ. Nie zna go jego histori .. nie wie dlaczego jest taki .. Dowie sie ? Czy to się zmieni ?

On - osiemnastoletni argentyńczyk. Jest bogaty , rozpuszczony, kaprysny i mega przystojny. Matki nie ma.. zmarła na raka .. Ojciec ? Biznesmen.. ciągle w delegacji.. nie ma czasu dla syna .. Daje mu tylko kasę. A on ? Może i mu ich brakuje ale stara się to ukrywać. Ma swoją paczkę ; Matylde, Diego, Brodwaya, Cami i Andresa. On jest szefem lubi gnębić innych. Pokazywać swoją wyższość Jego jedynym celem jest Natalia. Uważa ją za brzydką i głupią laskę, która nie umie sięnpostawić dlatego ją gnębi. Czy przestanie ?

On nie zna jej
Ona go
Lecz ich drogi
Skrzyrzują się
i wtedy
przejrzą na oczy
że racji nie mieli
Oby nie było za póżno ..

Rutyna.. kolejny ciężki dzień .. zalerzy dla kogo .. Dla niej owszem ciężki i to bardzo .. Kojejna lekcja w szkole artystycznej OnBeat .. Natalia kocha muzyke, która jako jedyna trzyma ją przy życiu...  oprócz sopstry ..  Wiele razy myślała o samobójstwie .. miała dość .. ojca alkcholika, którego obchodziła tylko wódka, po której był dośc agresywny i bił córki. Przez to, że przepijał wszystko ledwo wiązali koniec z końcem.  Jej sytuacja zmusila ją do pracy w barze, której bardzo nienawidziła jedynie ze względu na chłopaka w fullczapie. Maxi a to lubił przychodzić do baru jedynie po to aby wraz z przyjaciółmi ponabijac się z naty.. Ponte i jego paczka zawsze znajdywali jakiś pretekst do upokorzenia nastolatki.

     Właśnie trwała lekcja z Angie i Gregorio nauczycieli wymyślili zajęcia w parach. Wybrali pary dość dziwnie skoonstruowane. Mieli dość konfliktów miedzy uczniami. Niestety dobrali złą parę... Uxczniowie siedzieli w napięcia na ogłoszenie. z kim będą w parze. Ponte zacierał palce patrząc na lu z którą chciał być w parze. Za to ta wzdychała do Federico. Tak samo Leon z Vilu. Diego wgapiał się w Fran a ta go ignorowała. Matylda wtulała się w Maxiego.. Cóż była w nim zakochana. A on miał gdzies uczycie jakim jest miłość. Cami i Brodway po raz kolejny sie kłucili..
     Czekaj .. 12 ?? a co z trzynastą uczennicą ?Hiszpanka skulona i wtulona w ścianę słuchała muzyki na słuchawkach. W ten sposób udawałosię jej odreagować. Zapomnieć o problemach ... Po prostu onosić sie na fali rocha RochBonsów. Nie musiała myśleć o pracy, ojcu i debilu w raperskich ciuchach.
       Tylko ona i muzyka. Brzmi cudownie prawda ?

   Ale ktoś wyrwał ją ze snu. Był to Gregorio ;
- Natalia oibudka ! - krzyknął nauczyciel. Spowodowało to natycmiastową reakcje hiszpanki, która natychmiastowo spadła z pufy na której siedziała. Spadła na tyłek co wywołało ból jej zadka, który natychmiastowo otrzepała i usiadła z powrotem. Usłyszała chichot Ponte '' niezdara '' Odbijały się glosem w jej głowie. I tak a każdym razem..  Do jej oczu napłynęły łzy. Szybko je zmyła oblewając rekaw bluzki schowała dłonie w twarz.. i skuliła się bardziej. Widząc to włoszka a zaraz po niej włoch podeszli i usiedli obok niej obejmując ją. Nie podobało się to ponte i jego paczce, że robią to z litości myśleli. ...
   Prawda była inna ..

- Calviga ! Pasaquaerlli dosyć widowiska - oznajmił ostrym tonem Gregorio. Wywołało to cierki na skórze hiszpanki.
- No dobrze a więc pary ;Leon i Viola - '' Nuestro Comino '' Matylda i Andres '' Be Better '' Maxi i Ludmi '' Ahi Estare '' Fran i Diego '' Aprendi decir asios '' Brodway i Cami '' Habla si puedes '' Naty i Fede '' Tienes el talento '' Waszym zadaniem jest przedstawić podaną piosenkę i wymysleć choreografię. Nie ma zmian partnerów- wyjaśniła łagodnym tonem Angeles.

   Na przerwie hiszpan zaczepił Fran .
- Ślicznotko no ty i ja równa się ... zaczął tandetnym tekstem na podryw. Włoszka mu się podobała.
- Cicho bądz ! Nie wyobrazaj sobie za wiele ! To że jesteśmy w parze nie oznacza, że jestesmy nią naprawde !  wytłumaczyła stanowczo. Chłopakowi opadA SZCZĘKA I POSZEDŁ za nią.

  Matylda zawiedziona uciekała przed Andresem. Nie chciała z nim śpiewać lecz z Ponte. Oparła sie bezwaładnie na ścianę. Patrzyła jak Leon tak dobrze dogaduje się z Violą a Cami kłuci z Brodwayem. Marzyła o tym by kłucić sie i zaraz godzić i całować z Ponte. O wilku mowa ..
- Maty co jest ? - spytał rozglądając się za Ludmiłą, która szła w jego stronę. Była taka piękna i seksowna aż chciałby się ją '' wyprubować ''
- Nie po prostu chciałam być w paczce .. bo .. cię kocham- spuściła wzrok czując się nie zręcznie.
- Oj Maty ja wiem, że jestem mega przystojny i sexi .. ale ty i ja ? Nie chce cie ranić ale ja cię nie kocham.Jestesmy przyjaciółmi mamy paczkę. Ja nie uznaje słowa '' miłość '' tylko piekno i porządanie - wyjasnił. Polka uciekła z łzami w oczach.

  Westchnął. Nie obchodziły go jej uczucia. Czy to jak czuje się Natalia. Sam nikogo nie obchodził.  Ojciec '' był '' zajęty cały czas .. odbiło się to na psychice syna.

Podszedł do blondynki :
- No siema Lu - zamruczał - sexownie wyglądasz wiesz ?  - zamruczał rozbierając ją wzrokiem.
- Maxi ! - warkneła -n Przestań z tymi tekstami wiem, że chodzi ci jedynie o roziar stanika .. przestań gadać jak sexistowska świnia - zagroziła.
- Bo co ? - krzyknął wkurzony argentyńczyk. Blondynka otwierała usta aby coś powiedzieć lecz uprzedził ją włoch, który oplatał ramieniem Naty ; - Bo to moja dziewczyna - syknął zły. Lu stała pozytywnie szczęśliwa
- Twoja .. co ? - wykrztusił Ponte - Przecież trzymasz to cos - dodał z obrzydzeniem patrząc na hiszpankę
- A wiesz co ? masz racje, że nie ona ! Spójrz co za niezdara i brzydactwo nawet swojego zdania nie umie wyrazić - dodał po namyśle poprawiając czapeczkę.

Vidal kolejny raz bliska płaczu uciekła... nie mogła dalej go słuchać... Bolały ją jego słowa, które były tak prawdziwe. Owszem nie umiała się nikomu postawić.. nawet jemu..  A moż oznaczało coś ..  co ją blokowało .. jak miłość ? A może i jego nienawiść była spowodowana tym, że ją kochał ale nie chciał .. Jakby mur obronny zrobiony z cegieł nienawiści  miałby chronić najdrobniejsze, najskrytsze uczucie ?

Zastanawiała się nad tym siedząc na murku zapłKANA WYKOŃCZONA.  Wyciągnęła żyletkę ? Tak miała ją .. chciała zrobić kolejne nacięcie..Nic już dla niej nie miało znaczenia.. Wiedziała, że to jedyne wyjście a raczej sie jej tak zdawało.. Niestety było to miejsce na terenie szkoły i każdy mógł zobaczyć jak przecina sobie skórę gdy przyłorzyła ostry przedmiot do skóry zobaczyła przyjaciół z klasy. Zdziwił ją ich widok. Odruchowo schowała żyletke do kieszeni plecaka.

Podeszli do niej lekko uśmiechnięci a zarazem niczego nieświadomi.
- Cześć Naty - jako piewsza wysuneła rękę Fran. Naty popatrzyła lekko oszołomiona, po zastanowieniu wychyliła swoją . Bała się, że będzie widać cięcia ..
- Hej co chcecie ? - spytała przestraszona. Leon i Viola usmiechneli się.
- Pogadać - stwierdzili równocześnie po czym zaśmiali się słodko. Według Natalii było to urocze. Poczuła się pewniej.
- Wiemy, że to wszystko wina Ponte - wysyczał przez zęby jegoo imie włoch.
- Nie powinien tego mówić - uspokoiła go Lu.
- Ale powiedział - zauważyła Violetta. Naty po chwili namysłu dodała ;
- Ale on mówi prawda mimo, że mnie boli to nadal prawda- westchneła a włoszka ją przytuliła.
- Ale to nie znaczy, że ma ci dokuczać - dodała Fran. Wszyscy ją poparli.
- Natalia czemu ciągle sie smucisz i płaczesz ? - spytał Leon. Hiszpanka poczuła, że może im zaufać. Postanowiła im wszystko wyjaśnić o  matce .. ojcu i strachu przed Maxim..  nawet o żyletce.. Jej historia ich zaciekawiła a zarazem przestraszyła wywołując gęsią skórkę. Wywołała współczucie. Natychmiast ją przytulili
- Naty to niewyobrażalne .. chcemy ci pomóc .. musisz tylko nam pozwolić - rzekł Leon.
- Będziesz z nami nie pozwolimy cię skrzywdzić i pomorzenmy - rzekła Viola tuląc Verdasa.
- A co najważniejsze damy nauckę Ponte - dodała blondynka z chytrym uśmieszkiem.
- Dziękuje - szepnęła hiszpanka tuląc przyjaciół. Od teraz była jedną z nich ..

W pobliżu siedziała banda Ponte. Obserwując całą sytuacje .. z zaciekawieniem ? Tak jakby.. Rudowłosa jak zwykle spierała sie z brazylijczykiem a Lara naprawiała motor czemu przyglądał się Andres. Matylda znowu wzdychała do arhentyńczyka rozmawiającego z Diego.

Wiedziała, że nie ma szans u niego no ale serce nie sługa .. nieprawdaż ? Nie umiała wybić go sobie z serca .. a chciała ?  Oczywiście ! Może nie dokońca.. Mimoo że to co powiedział sprawiało jej ból.. Przeszył jej serce sztyletem.

 Żałował ? Nie ! Nie uznawał tego uczucia jakim było i jest dla niego miłość ma zupełnie inną definicje złorzoną z piękna cielesnegp i porządania czemu często towarzyszy flirt i łamanie serc oraz sex.. lubił wykorzystywać dziewczyny .. Już wiedział z kim znowu sie zabawi ..

Hiszpan pokazał mu Naty i wszystkich znajomych z klasy .. Gadali i śmiali się ? Ten widok zdziwił a zarazem rozłościł Maxiego. Zszedł z muru z zaciśniętymi pięściami. W jego oczach odbijały się złość i wrogość. Cała paczka westchnęła nie mając ochoty się mu stawiać bo mogliby tego pożałować. Patrzyli jak Ponte a za nim Diego podchodzą do Natalii i reszty . Zaciekawiło ich to i podeszli. podsłuchiwając tak by argentyńczyk nic nie zauważył.

- No i kogo my tu mamy ? - spytał drwąco Ponte podchodząc do hiszpanki.
- Co chcesz Ponte ?? - syknął Leon
- oj Verdas - westchnął Maxi - Po co zwracasz uwagę na to beztalencie ? - wskazał z obrzydzeniem na hiszpankę.
- Mam cię dość ! Nie będziesz mną pomiatać ! Nie pozwole ci już ! Wynoś się ! - syknełA nATY.
- Słyszzałes ? - spytał Pasaquaerlli.
- No dobra - westchnął  puszczając oczko do Lu.- Widzimy się jutro u mnie - dodał kpiąco co rozłościło Fede. Włoch chciał mu przyłorzyć ale Ludmi go powstrzymała ;
-  Nie warto - dodała włoch ją pocałował.

Natalia patrzyła na nich. Byli tacy szczęśliwi .. zakochani .. A ona ? Wiedziała że nikt naprawdę ją nie pokocha, Nie widziała potrzeby sie łudzić.. Jeszcze nie wie co ją czeka .. Wolała unikać uczuć .. odrzycenia .. tęsknoty. Nie chciała cierpieć.. znaczy przez jakiegoś dupka, który nie jest tego wart.
Mimo to podobał jej się trochę  Maxi

Ponte kazał Diego odejść i zostawić go samego.  Spacerował po parku nadal zdziwiony tym co powiedziała mu Vidal.. że wogóle się odezwała. Poczuł coś czego dostrzec nie chciał .. Zaintrygowała go. Zdziwiło go że umiała to powiedzieć..sorzeciwić się mu .. Jednak wiedział że to dzięki Violi Nie miał jednak zamiaru tak szybko przestać się nią bawić i gnębić. Miał plan .. Postanowił to zmienić ? Zmęczony przemysleniami wrócił do domu dopracować go. Jutro wcieli go w życie.

Tym czasem Naty spędzała wieczór u Fran.  BYLI tam też Viola Leobn Fede Lu.  Rozmawiali śmiali się.  Cala piątka coraz bardziej poznawali młodą hiszpanke i polubili ją.  Zaskoczyła ich.  Z biegiem czasu sie swobodniej wseid nich. Niestety ciągle myślała o problemach z Ponte.  Wiedziała że pozaluje postawienia sie mu.  Nawet nie wie jak bardzo..  Około 10 wszyscy zaczęli się zbierać.  NATY nie chciala wracac do domu..  Pewnie znowu pijany pomyslala.  Ulzylo jej ze Lena spi u koleżanki.  Westchnela przekraczając klamke..  On bedzue wściekły..
- Naty może zostać na noc -  powiedziała usmiechnetaa Fran.  Hiszpanka chwile sie zastanawiała ale sie zgodziła Calviga pisnela skacząc podekscytowana.  Uprzedzila ją pytaniem czy bedzie klopotem i dała piżame.  Pasowała.
'- Wyglądasz ładnie pasuje ci.- stwierdzila Fran.  NATY lekko sie.  usmiechnela Flanelowa pizama bardzo jej sie spodobala bowiem lubiła ubrania z tej tkaniny. BYLY takie mile i cieple w dotyku.  LUBIŁA tulic sie do takich ubran.  -  jeszcze raz dziekuje ze nie musze wracac na nic do ojca. -
- jestesmy teraz przyjaciolkami i pomagamy sobie pamietaj -  szatynka sie. Usmiechnela siaadajac obok naty.  -
- zawsze myślałam że mnie nie lubisz -  momentalnie posmutniala. Przyjaciółka widząc to ją przytulila
-Zyj teraz nie kiedys..  To nie prawda..  - dodala wnet Zadzwonil jej telefon.  Zerknela na wyswietlacz i westchnela przyglądając go do ucha.  Natalia obserwowała zdenerwowano przyjaciółkę.
- eh co chcesz?- slytala ze zmeczeniem.
- Wiesz no Diego..  ZbacY ja...  Chcialby sie z tb umówić.. Na próbę -  wyjasnil hiszpan.
- Diego pogadamy w szkole -   pospiesznie się rozlaczyla.  Vidal popatrzyła na nią ze zdziwueniem.
- oj naty- opadla na kanape.
- Co?  -  spytala zaciekawiona Natalia.
- Diego chce sie ze mną umówić i to na pewno nie na probe
- a na co?  -  spytala zdziwiona.
- randke?   -  wloszka pokiwala głową
- co w tym zlego? -  spytala Naty.
oh naty bo on trzyma sie z Ponte ja i on to inne grupy nawet jak mi sie podoba -  wyznala.
- czekaj podoba ci sie a go zbywasz?  -  zdziwila sie Vidal.
- Natus malo wiesz o milosci westchnela.  Przyjaciółka pokiwala głową- Trzeba go sprawdzić czy mnie kocha czy wykodzystuje! -  na te slowa uslyszaly wielkie bum jakby ktos spadl z drabiny.  Byl to Diegobi jego szef podsluchujacy je.
- Diego cicho nie becz- syknal Ponte. Chcial uslyszec cos o Naty ale czy do planu..  Czy dla siebie.. ?  OBOLALY Hermendez wrocil obolaly a Maxi nadal podsluchiwal. Diego byl zly na Fran ze chce go sprawdzac..  Ale ja kochal..  A czego nie robi sie z milosci...
A raczej jakiej glupoty?  MAXI jeszcze o tym nie myślał O tym co czul..
-Natalia?  -  zaczela nagle Fran. -

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej ;*
A oto OneShort o Naxi napisany dla Ewki. Wiem czytałaś go ale ini nie xd wiem dużo błędów wiecie pisanie z tabletem. Jestem z siebie dumna bo cały ( 4 części jakieś 40 stron A4 ) napisałam w ciągu tygodnia ! Mój rekord. xd Tak na szybko ... Z powodu wyjazdu nie daje rozdziałów .. musicie poczekać miesiąc za to dodaje ten OneShort. Nie gniewajcie się na mnie. Pozdrawiam 3 ukochane osoby jak zwykle ..
A co do rozdziałów to nie będzie Felaty nigdy ! Do następnego tygodnia ;*

2 komentarze:

  1. Cześć kocie! ;**
    Boże! <3
    Natalka taka bezbronna..
    Maxi... Szef ;33
    Niech ten idiota się zmieni i będzie happy end.
    Miesiąc?!
    Skarbie jak ja to wytrzymam ?!
    OS świetny!
    Dobrze że jesteś z niego dumna jest bajeczny..
    Czekam na dalszy rozwój wydarzeń..
    Miałam ci wczoraj dać TO.
    Ale niestety internet nie chciał mi działać nwm dlaczego xdd
    Dam ci za jakieś pół godzinki!
    Baaaaardzo przepraszam :***** !!!!!
    Nuśka x.x

    OdpowiedzUsuń
  2. O łał *-*
    Jeden z najlepszych Os'ow jakie czytałam *-*
    Naty taka bezbronna
    Maxi daj jej spokój!.
    Chociaż podoba mi się taki Ponte :D
    Takie groźny ...mrrr
    Czemu nie dałaś całego od razu? ;_;
    Płacze ;_;
    Czemu tak długo Cię nie będzie? ;_;
    Jak ją wytrzymam? ;_____;
    Wstawiaj szybko 2 część
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń

By: Marlene