sobota, 12 grudnia 2015

OneShort Ewy dla ;* część 1

Ona -19 letnia dziewczyna miła,ładna,niska brunetka
o ładnych czkoladowych oczach . Jej rodzice się rozwiedli gdy miała 14
lat . Matka się niom nie interesuje ma nowego - chłopaka , który ma córkę
i jest traktowana lepiej od niej . Postanowiła się wyprowadzić do ojca
tam jest jej o wiele lepiej. Ma przyrodniego brata - Codiego , który ma 3
latka. Ma chłopaka Maxiego . Czy wydarzy się coś co zmieni jej życie?

On- 19 letni chłopak miły,przystojny,wysoki brunet o brązowych
oczach.Później się zmienia na nie co wrednego. Ma wspanialych rodziców
i siostrę -Mechi , która ma 6 lat. Ma dziewczynę Naty , którą kocha.
Mieszka z rodzicami ponieważ jeszcze się uczy . Czy wydarzy się coś
w jego dotychczasowym życiu?

Rano wstałam jak zwykle wcześnie pomimo tego , że jest sobota i ubrałam się.
Zeszłam na dół wszyscy siedzieli w jadalni i jedli śniadanie przywitałam
się ze wszystkimi i zajęłam miejsce . Wzięłam 2 kanapki .
Po chwili usłyszałam dźwięk mojego czrnego Iphona . Na wyświetlaczu pojawiło się powiadomienie o widomości odblokowałam
i zerknęłam na wiadomość
Od Misiek <3
Hej skarbie . Czekam przed twoim domem .
Do Misiek <3
Hej . Już idę tylko wezmę rzeczy .
Od Misiek <3
Czekam.
Szybko pobiegłam na górę i do mojej torebki spakowałam to:







Gotowa zbiegłam na dół
-Wychodzę i nie będzie mnie przez weekend w domu
-A gdzie będziesz ? ~zapytała Elaiza (żona ojca Naty)
-Emmm u Maxiego ~powiedziałam niepewnie
-Okej
Wyszłam i skierowałam się do furtki i zobaczyłam Maxiego opartego o
samochód:

Podeszłam do niego i musnęłam jego policzek
-Tylko w policzek? ~powiedział
-Ehhh ~ podeszłam i pocałowałam go namiętnie w usta tan odwzajemnił
i pogłębił pocałunek po 10 minutach oderwaliśmy się od siebie i stykaliśmy
się czołami
-I to mi się podoba ~powiedział z uśmiechem ja tylko się zaśmiałam
Otworzył mi drzwi od strony pasażera
Jechaliśmy w ciszy przez połowe drogi . Po 15 minutach jazdy stanął
przed pizzerią. Maxi już wyszedł z samochodó a ja dopiero odpięłam
pasy już miałam na duszać na klamkę od drzwi kiedy Maxi mnie uprzedził
i otworzył kiedy wyszłam a Maxi zamknął samochód .
Podszedł do mnie i przytulił mnie do siebie a ja tylko się w niego wtuliłam
cmoknął mnie w czubek głowy staliśmy tak chyba z 5 minut w końcu
splótł nasze ręce razem i ruszył w stronę pizzeri.
Zajęliśmy miejsce i po chwili podszedł do nas kelner i dał nam karty
-Jaką by moje kochanie chciało ~zapytał
-Zdam sie na ciebie ~musnęłam jego usta
-Mmmm widzę że się nauczyłaś całować
-Czy ty mi sugerujesz że ja źle całuję?
-Nie o to mi chodziło. Całujesz świetnie.
-To powiec mi o co chodziło
-Ehh o to że pocałowałaś mnie w usta a nie w policzek bo zawsze całowałaś
mnie w policzek
-Aha to co źle zrobiłam ? Możemy wrócić do poprzedniej wersji czyli policzka
-Nie tak jest dobrze ~musnął moje usta
-Twoi rodzice wiedzą
-O tym że będziesz u mnie spała?
-Yhym
-Nie muszą o wszystkim wiedzieć . Ale tak powiedziałem im , że będziesz
u mnie i ze mną spała ~zarumieniłam się
-Czy ty mi coś sugerujesz?
-Może . To co chawajska czy z szynką?
-Nie wiem ty wybierasz
-Ojojoj nie masz czego się przy mnie wstydzić
-Nie wstydzę się ~zarumieniłam się po raz kolejny
-Nie wcale a poztym masz piękne rumieńce i ślicznie w nich wyglądasz
-Maxi ~powiedziałam czerwona jak pomidor
-Tak kocie
-Przestań
-Ale...
-Tak tak wiem ty niby nic nie robisz
-Ale kiedy ja naprawdę nic nie robię
-No nie wcale
-To co chawajska? ~zapytał
-Czytasz mi w myślach
-To dobrze o mnie świadczy
-Ile?
-Co ile?
-Mam się dołożyć
-Niuniu nie chcę żebyś się dokładała
-Ale ja chcę
-Ale ja nie
-A ja tak
-Nie
-Tak
-Nie
-Tak
-Nie
-Tak
-Nie
-No proooooszę Maxi
-Normalnie bym ci uległ ale nie
-No
-Nie
-Dlaczego?
-Bo to ja jestem mężczyzną
-A ja kobietą
-No właśnie
-Co?
-Jesteś kobietą a ja mężczyzną i nie chcę żebyś się dokładała
-Ale.....
-Proszę kochanie pozwól mi zapłacić
-No nie
-Proszę ~wyszeptał mi do ucha i lekko przygryzł płatek ~przeszedł mnie
przyjemny dreszczyk
-No dobrze ale to tylko dlatego , że nie chcę się z tobą kłócić
-Kocham Cię
-Ja ciebie też
-I fantę ?
-To ...
-Nie ! Fanta ?
Nie odezwałam się i udałam że mam focha poszedł i zamówił gdy wrócił
ja przez cały czas potrzyłam się przez okno i ignorowałam go .
Położył rękę na moim kolanie a ja ją zrzuciłam
-Ej o co chodzi? ~chciał pocałować mój policzek ale się odsunęłam
-Powiesz mi ? ~ja nawet nie drgnęłam~ten na chama odwrócił moją
twarz w jego stronę i pocałował lekko
-To jak jeszcze będziesz miała focha
-Może ?
-Nie pozwolę na to ~i znowu się przybliżył do mnie ale nie zdążył pocałować
ponieważ kelner przyniósł nasze zamówienie .
Gdy kelner odszedł Maxi wbił się w moje usta z zachłannością
Jedliśmy pizzę i śmieliśmy się
O godzinie 15;35 zaczęliśmy się zbierać . Maxi odpalił samochód i ruszył
po drodze powiedział że musimy pojechać jeszcze do supermarketu po coś do jedzenia.
O 17 skończyliśmy zakupy bo Maxi zajerzdżał chyba do 6 sklepów po jego ulubione kiełbaski z serem
w bekonie. 2O minut później byliśmy już pod drzwiami domu Maxiego. Weszliśmy do środka najpierw
zaniosłam swoje rzeczy do jego pokoju i zeszłam na dół do kuchni i pomogłam mu rozpakowywać torby
nie obylo się bez wygłupów :
-Patrz jakie mam duże balony ~powiedział przykładając pomidory do swoich sutek~zaczęłam się śmiać
-Duże duże
-Ale nie tak duże jak twoje~powiedział a ja się zaczerwieniłam
-Maxi
-No co kocie mówię prawdę masz duże , ładne i jędrne piersi
-To nieprawda ! Są brzydkie i małe.
-Żartujesz? Są ładne i w sam raz idealne
-Kłamiesz! Na pewno w szkole twoje koleżanki są ładniejsze i mają większe
-Wolę ciebie niż je
-Dlaczego?
-Bo jesteś piękna , słodka i Kocham Cię ~ oparłam się o blat
-Ja ciebie też kocham~wbił się w moje usta zaczęliśmy się całować po chwili jego ręce powędrowały
na mój tyłek błądziły tak przez większość czasu później wsadził je pod moją bluzkę gdy już miał ją
zdejmować usłyszeliśmy dzwonek do drzwi oderwliśmy się od siebie z niechęcią.
Maxi poszedł otworzyć drzwi . Poszłam do salonu i usiadłam na kanapie przechodząc zobaczyłam
w drzwiach jakąś kobiete około 50. Po 10 minutach przyszedł i mnie pocałował .
-Co to za kobieta? ~zapytałam
-Kobieta ? To jest stara jędza
-Hehehe już wiem
-Co?
-Ona ma ładne i duże piersi ~powiedziałam z uśmiechem
-Hehehe nie rozśmieszaj mnie ona ?
-Yhym
-Wolę ciebie ~powiedział i zaczął muskać moją szyję
-Maxi ~wymruczałam
-Słucham~powiedział nie odrywając się od mojej szyi
-Przestań.Proszę.
Nie przestawał wręcz przeciwnie teraz przeniósł się na mój dekold.
-Maxi ?
-Tak?
-Później dobrze?
-No nie wiem .Mam na ciebię straszną ochotę
-Ja na ciebie też
-Więc ....~ nie dokończył bo przerwałam mu pocałunkiem
                                     18+ nie chcesz to nie czytaj
Usiadłam na nim okrakiem i całowaliśmy się namiętnie a zarazem brutalnie rozchyliłam lekko swoje
wargi a Maxi to wykorzystał i wsunął swój język. Po paru minutach zszedł z pocałunkami na moją
szyję, odchyliłam lekko głowę . Podniósł mnie i skierował się do swojego pokoju.Polożył mnie delikatnie
na łóżku. Położył się na mnie podpierając się łokciami , spojrazał mi w oczy i pocałował namiętnie i
z języczkiem.Muskał moją szyję i zaczął zchodzić niżej na mój dekold
zaczęłam cięzko oddychać po mimo tego że to nie jest mój pierwszy raz
i nie robię to pierwszy raz z Maxim to i tak się boję. Zdjął moją bluzkę
i rzucił ją daleko za siebie .
-Teraz ci udowodnię jakie masz ładne piersi i jak je kocham a tym bardziej
że nie chcę innych ~ wyszeptał mi do ucha i lekko przygryzł płatek~
zaśmiałam się i musnęłam jego usta
Zszedł na moje piersi zaczął je pieścić , ściskać i całować ale chyba mu
przeszkadzał mój stanik bo gdy tylko znalazł zapięcie zerwał go ze mnie
i postąpił tak samo jak z moją bluzką i wyrzucił ją chen daleko.Teraz to ja
postanowiłam przejąć inicjatywę i przewróciłam go tak , że to ja leżałam na nim Maxi tylko się uśmiechnął
i patrzył na mnie z zaciekawieniem co teraz zrobię . Pocałowałam go namiętnie i oczywiście z
języczkiem po chwili się od niego oderwałam , zdjęłam jego bluzkę i rzuciłam ją tam gdzie jest mój
stanik i moja bluzka. Ujrzałam jego tors zaczęłam go całować , całowałam każdy skrawek jego brzucha
po upływie kilku minut przeniosłam się na jego usta całowaliśmy się krótko bo zeszłam z pocałunkami na
jego szyję całowałam ją i lizałam pozostawiając liczne malinki. Nawet nie zauważyłam kiedy to ja
znalazłam się na dole a Maxi dominował zaczął całować ,ugniatać ,ssać i lizać moje piersi potrząsał
nimi delikatnie później ssał moje sutki po minucie były twarde z podniecenia . Zszedł niżej na mój
płaski brzuch całował go zchodząc niżej , zaczęłam się bać chyba to zauważył bo na chwilę przestał
zbliżył się do mnie i lekko pocałował dodając mi otuchy gdy zobaczył jak się uśmiecham powrócił do
poprzedniej czynności gdy dotarł do celu odpiął moje spodenki ale nie zdjął ich tylko spojrzał się na mnie
wiedziałam o co mu chodzi , uśmiechnęłam się ten odwzajemnił mój uśmiech i zdjął moje spodenki.
Przez materiał masował mój skarb kiedy stał się mokry z podniecenia Maxi powoli zsunoł moje stringi
i wsadził mi dwa palce krzyknęłam z rozkoszy Maxi zastygł po chwili zaczął się lekko poruszać
jęczałam z podniecenia Maxi rozszerzył moje nogi i nadstawił swoje usta po chwili trysknęłam sokami.
Pocałował moje usta obróciłam go tak , że teraz to ja byłam na górze zeszłam niżej do jego przyjaciela
odpięłam jego pasek i zdjęłam spodnie później zaczęłam pieścić jego przyjaciela przez materiał zaczął
cięszko dyszeć zerwałam z niego bokserki i zobaczyłam jego dużego przyjaciela , który stal na baczność.
Usmiechnęłam się na ten widok . Wsadziłam sobie jego przyjaciela do buzi z ledwością całego ale z cudem
wszedł zaczęłam go wkładać i wyjmować Maxi jęczał z podniecenia , położył swoją prawą dłoń na
mojej głowie i pomógł mi nadawac rytm. Poczułam ciepłą maź w buzi co oznaczło że Maxi już doszedł,
połkłam maź a Maxi mnie przewrócił na plecy . Zaczął całować moje usta z tak wielkim pragnieniem ,
gdy się od siebie oderwaliśmy spojrzeliśmy sobie w oczy
-Kocham Cię !~ wyszeptał ja na te słowa się uśmiechnęłam i musnęłam jego usta
-Ja ciebie też!~ tym razem to on musnął moje usta
Wbił się we mnie , jęknęłam , zastygł na chwilę po chwili zaczął się poruszać we mnie delikatnie i powoli.
Później czułam tylko rozkosz
-Ooooh Maxi ... szybciej .... proszę ~jęczałam i drapałam go po plecach
Maxi przyśpieszył a ja jęczałam kiedy poczułam , że zaraz dojdę , dałam znak Maxiemu . Po chwili
czułam gorącą maź , która zalała moje wnętrze . Wyszedł ze mnie i wbił się w moje usta a po kilku minutach
położył się koło mnie . Wiedziałam , że teraz moja kolej . Podniosłam się z wygodnego miejsca i usiadłam
na moim chłopaku i nabiłam się na jego penisa zaczełam poruszać się w przód i w tył Maxi złapał mnie
za pośladki i nadawał wspólny rytm widziałam jak się patrzył na moje piersi , które skakały.
Nie wytrzymał i pociągnął mnie w dół zaczął lizać i ssać moje piersi. Po 4 godzinnej zapawie padliśmy
obok siebie zmęczeni.
                                       koniec 18+

Leżałam wtulona w Maxiego kreśląc ślaczki na jego torsie.Nie oddzywaliśmy się do siebie.
Po chwili wziął moją rękę i splótł nasze ręce razem , spojrzałam na niego on tylko się uśmiechnął i
musnął moje czoło.
-Mogę ci zadać pytanie ? ~zapytał nagle
-Jasne , mów
-Boisz się mnie? Mojego dotyku ?
-Nie~odpowiedziałam
-To dlaczego jak cię całowałem blisko twojego miejsca to zaczęłaś się bać ? ~posmutniał?
Nie wiedziałam co mam powiedzieć.
-Wiem , że nie mam czego się bać . Przepraszam.
-Nie masz za co przepraszać ale proszę powiedz dlaczego a pomogę ci
-Nie wiem .
-Powiedz co czujesz kiedy cię dotykam
-No.... muszę ?
-Proszę nie chcę żebyś się mnie bała
-Boję się tylko wtedy kiedy mamy się kochać , boję się ale nie ciebie.
-A czego jak nie mnie ?
-Tego ,że zrobię coś nie tak  ,że nie podołam
-Ejjj ślicznotko jesteś wspaniała i nawet jeżeli by coś poszło nie tak to nic się nie stanie przecież to nie
koniec świata
-Ale ....
-Nie ma żadnego ale jesteś wspaniała w łóżku ale nie tylko , jesteś wogóle wspaniała.Kocham Cię
-Dziękuję. Ja ciebie też Kocham.
                                               1 miesiąc później

Od miesiąca źle się czuję . Nie wiem co mi jest a na dodatek Maxi mam dla mnie coraz mniej czasu.
Postanowiłam zrobić test ciążowy ponieważ okres mi się spóźnia po 5 minutach znałam już wynik
był .................







Pozytywny nie mogłam w to uwierzyć. Zaraz poszłam do domu Maxiego.
Po 20 minutach byłam pod jego domem . Zapukałam do drzwi otworzyla mi pani Veronica~mama Maxiego
-Dzień dobry jest Maxi
-Dzień dobry tak jest u siebie
-Dziękuję ~kobieta nie odpowiedziała ponieważ zniknęła w kuchni
Gdy byłam pod drzwiami mojego chłopaka delikatnie zapukałam gdy usłyszałam ,,Proszę '' weszłam
Maxi leżał na łóżku gdy mnie zobaczył podniósł się i usiadł
-Hej~powiedział
-Cześć ~odpowiedziałam
-Co cię do mnie sprowadza? ~zapytał z uśmiechem
-Muszę ci coś powiedzieć
-Słucham ?
-Bo chodzi o to , że no ten tego
-No wyduś to z siebie
-Jestem w ciąży
-Co?!
-To co słyszałeś zostaniesz tatą
-Żartujesz?
-Nie robiłam dzisiaj test i wyszedł pozytywny
-Nie zabezpieczałaś się?
-Ja tak ale wtedy nie mogłam bo byłam na antybiotykach i dobrze o tym wiedziałeś . Ty mogłeś się
zabezpieczyć
-Gdybym wiedział , że jeszcze bierzesz te antybiotyki to bym wziął te cholerne gumki !
-Aha czyli to moja wina?
-A kogo ? Wychowuj sobie sama tego bahora na dodatek jaką mam pewność że to moje dziecko
-Nie rób ze mnie dziwki okej? Nigdy cię nie zdradziłam i spałam tylko z tobą idioto!
-Ta jasne czruj czaruj ale nie mnie
-A wiesz co spierdalaj! ~pokazałam mu środkowy palec i wyszłam przed jego pokojem zobaczyłam jego
mamę
-Do widzenia ~powiedziałam zapłakana
Szybko poszłam do domu , położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać .
O 20 poszłam się wykąpać . Wykompana , najedzona i smutna siedziałam na podłodze kolo okna
i słuchałam muzyki kiedy ngle weszła do mojego pokoju Elaiza
-Natalia możemy porozmawiać?~zapytała
-Tak już idę
Zeszłam na dół do salonu był tam tata,Elaiza,Cody noi oczywiście ja -my.
-Słucham?
-Wyjeżdzamy na 9 miesięcy do Grecji~powiedział tata
-Co? Ale dlaczego?
-Muszę tam wyjechać w sprawach służbowych a szef powiedział , że możecie jechać ze mną
-Ale nie tato ja nie mogę
-Tak wiem masz tutaj przyjaciół i chłopaka ale będziesz z nimi utrzymywała kontakt i nikt ci tego
nie zabroni
-To nie o to chodzi
-To o co?
-O to że ja po prostu nie mogę
-Co to znaczy że nie możesz?
-Bo ja ja
-Nata co się dzieje ~zapytała Elaiza
-Jestem w ciąży
-CO?!~wykrzyknął tata
-To co słyszałeś
-Jutro pojedziemy do lekarza ~powiedziała Elaiza
-Dobrze. Idę się położyć.
Nie mogłam zasnąć . Usłyszałam pukanie do drzwi była to Elaiza
-To Maxi jest ojcem . ~zapytała a raczej stwierdziła
-Tak
-Powiedziałaś mu?
-Tak
-I co ?
-Zerwaliśmy
-Ojoj tak mi przykro ~przytuliła mnie i musnęła moją głowę -Damy radę
-Mam nadzieję
-Dobra teraz idź spać jutro rano zadzwonimy do lekarza i cię umówimy. Okej?
-Yhym
-Dobranoc ~powiedziała przy drzwiach
-Dobranoc
Usnęłam zmęczona tym całym dniem.
                                         Maxi
Usłyszałem wołanie z dołu. Zeszłem na dół w salonie siedział mój tata i moja mama.
-Słucham?
-Chcesz nam o czymś powiedzieć?
-Nie
-Do jasnej cholery Maxi my wiemy o tym , że Natalia jest w ciąży!~wykrzyknął tata
-Noi co z tego
-To że zostaniesz ojcem i powinieneś ją wspierać a nie ją zostawić
-Oszalaleś ja nawet nie wiem czy to jest moje dziecko .
-Natalia nigdy by cię nie zdradziła
-Noi co teraz będziecie dla niej rodicami i trzymali jej strony niż mojej własnego syna
-To nie o to chodzi tylko o to , że musisz odpowiadać za własne błędy
-I co teraz mam zrobić udawać że mi na nich zależy?
-A tak nie jest ?
-Nie
-Do pokoju !
Poszedłem do pokoju i walnęłem się na łóżko nagle dostałem SMS-a od Camili - dziewczyny , która
zawróciła mi w głowie i spotykamy się od jakiegoś tygodnia.
           Następny dzień;                            
                                   Naty
Jestem już po wizycie u ginekologa , moja ciąża została potwierdzona . Elaiza mówi , że odwołają
tom Grecję . Nie chcę żeby rezygnowali przeze mnie z tego wszystkiego.
Gdy wracałyśmy do domu słuchałyśmy piosenek w radiu śpiewałyśmy, rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się.
Przed domem zobaczyłyśmy dobrze znany mi samochó rodziców Maxiego.
-Dzień dobry , możemy porozmawiać ? ~zapytała Veronica
-Dzień dobry jasne , że możemy .
-To o czym państwo chcieli pozmawiać ?
-To może ja was zostawię ~powiedziała Elaiza
-Nie nie zostań
-Chcieliśmy porozmawiać o twojej ciąży ~skierowała się Veronica do mnie
-Aha
-Wiemy , że zerwaliście i wiem co ci Maxi powiedział jest nam bardzo przykro z tego powodu ale chcemy
ci , wam pomóc jak to tylko możliwe w końcu zostaniesz matką naszego wnuka
-Dziękuję ale nie muszą państwo
Nagle zadzwonił telefon Elaizy
-Oj przepraszam ~powiedziała i odeszła odebrać telefon
-Musimy jeżeli Maxi nie chce wam pomóc to my wam pomorzemy
-Ale ....
-Natalia my cię zawsze traktowaliśmy jak córkę
-Wiem
-Więc jeżeli będziesz potrzebowała pomocy to przyjdź do nas
Po chwili dołączyła do nas Elaiza ze szklankami soku.
-Tata dzwonił ~zwróciła się do mnie
-I co ?
-Pytał się jak tam u lekarza
-Aha . Mówiłaś mu o wyjeździe?
-Tak
-Przepraszam , że przeze mnie nie pojedziecie popsułam wasze plany
-Nic nie szkodzi jak nie teraz to następnym razem
-Przepraszam , że się wtrącam ~powiedziała Veronica ~ ale jeżeli możemy jakoś pomóc
-Nie tylko chodzi o to , że Elaiza , tata , Cody i ja mieliśmy jechać do Grecji tata ma tam jakieś sprawy
mieliśmy jechać na 10 miesięcy ale plany się pokrzyżowały przez moją ciążę to jest wielka szansa
dla taty firmy noi tata musi tam być osobiście
-Może zostaniesz u nas na czas wyjazdu?
-Nie , nie ja nie mogę
-Naty chcemy ci pomóc
-Ale wy równie dobrze możecie jechać a ja zostanę tutaj ~zwróciłam się do Elaizy
-Żartujesz?~powiedziała
-Naty ty musisz być pod kogoś opieką
-Ale...
-Nie ma żadnego ale . Masz do wyboru zostanie u nas albo nigdzie nie jedziecie
-Zróbmy tak wpadnijcie do nas wieczorem jak będzie już David ~ojciec Naty - i wszystko uzgodnimy
-To jest dobry pomysł bo teraz musimy jechać po Mechi do przeczkola
-To co Natalko do zobaczenia
-Do zobaczenia
Po wyjściu rodziców Maxiego postanowiłam się przejść skierowałam się na plażę .
To co tam zobaczyłam wstrząsnęło mną mianowicie zauważyłam tam Maxiego i jakąś rudą lalę
po moim policzku spłynęła łza. Zadzwoniłam do Fran prosząc o spotkanie umówiłyśmy się na plaży
Po 20 minutach przyszła
-No hej ~powiedziałam i musnęłam jej policzek
-Hej ~odpowiedziała i musnęła mój policzek
-Co u ciebie ?~zapytałam ciekawa
-A nic wiesz Diego chyba już postnowił odnośnie wyjazdu i Sary ~była dziewczyna Diego
-Co ty mówisz przecież on cię kocha
-Widocznie bardziej zależy mu na niej
-Bzdury
-Dobra zmieniając temat co tam u ciebie i Maxiego? Dawno się nie oddzywałaś
-Muszę ci coś powiedzieć
-No mów
-Ja z Maxim zerwaliśmy~posmutniałam
-Co? Ale? Jak? Dlaczego?
-Jestem w ciąży
-No to gratuluję
-Dzięki
-I co to był powód zerwania
-Yhym na dodatek jeszcze ten wyjazd
-Jaki wyjazd? ~zapytała ciekawa
-No wiesz tata dostał propozycję wyjazdu do Grecji żeby odpisać kontrakt czy coś noi będzie musiał
wyjechać na 10 miesięcy a Elaiza jako jego asystentka też noi ja i Cody ale przez moją ciążę nie możemy
noi państwo Ponte chcą żebym na ten czas zamieszkała u nich
-Oj biedactwo ale ty nie możesz wyjechać . Ze względu na wszystko
-Widziałam go dzisiaj
-Kogo?
-Maxiego z jakąś rudą lalą i się całowali
-Jezu jak można być takim głupim i najpierw zostawić dziewczynę w ciąży a później migdalić się z
jakąś Ulą brzydulą
Długo jeszcze tak rozmawiałyśmy i śmiłyśmy się . Nawet nie spostrzegłam się kiedy zaczęło robić się
ciemno , powiedziałam Fran że muszę już iść do domu . Postanowiła że mnie odprowadzi aby mieć
pewność , że nic NAM się nie stało, powiedziałam , że nie musi ale Fran jest bardzo uparta.
Gdy weszłam do domu . Usłyszałam dziecięce krzyki z salonu gdy tam weszłam zobaczyłam
Codiego i Mechi którzy grają na konsoli . Uśmiechnęłam się na ten widok i położyłam rękę na moim
brzuszku , myśląc o tym ,że już za 8 miesięcy też zostanę mamą. Weszłam do kuchni a tam czekali
panstwo Ponte i mój tata oraz Elaiza.
-Dobry wieczór ~przywitałam się
-Dobry wieczór ~odpowiedzieli wszyscy
-Nie było cię a ni na obiedzie a ni na kolacji ~powiedziała Elaiza
-Wiem , wiem przepraszam zagadałam się na spotkaniu z Fran
-Aha jadłaś coś?
-Tak ale szczerze mówiąc to i tak jestem głodna
-Zaczyna się ~powiedziała mama Maxiego i Elaiza po czym na siebie spojrzały i się zaśmiały
-W piekarniku masz zapiekankę my wszyscy już jedliśmy więc resztę możesz sobie wziąść
-Przecież ja w życiu tyle nie zjem
-Zjesz , zjesz
Wyjęłam naczynie żaroodporne i nałożyłam sobie dosyć spory kawałek zapiekani na talerz.
Poszłam do salonu i usiadłam na kanapie pomiędzy Codym i Mechi oni spojrzeli się na mnie i
pocałowali mnie w policzek .
-Cio lesz doblego?~zapytał Cody
-Kolację a co chciecie kawałek?
-Nie my już jedliśmy ~odpowiedziała Mechi
-Aha
-Natka?~zapytała Mechi
-Słucham słońce
-Czy to prawda ,że będziesz miała dzidziusia ?~zapytała smutna i Codi momentalnie też posmutniał
-Tak to prawda . Coś się stało ,że smutacie?
-No bo jak bedziesz miała dzidziusia to nas już nie będziesz kochała
-To nie prawda będę was zawsze kochała was i mojego dzidziusia~powiedziałam ze łazami w oczach
i ich do siebie przytuliłam i każde z kolei pocałowałam w czoło
-To znaczy ,że Maxi będzie tatusiem?
-Tak Maxi będzie tatusiem
-A ja kim będę ?
-Ty będziesz ciocią a Cody wujkiem , będziecie tacy młodzi
-Bedemy ujkami~krzyknął Cody i zaczął biegać a zaraz za nim Mechi
-Hahaha
Skierowałam się do kuchni po kolejny kawałek zapiekanki.
Zjadłam ten kawałek w ciągu 3 minut .
Wszyscy rodzice skierowali się do salonu gdy przechodziłam przez salon zauważyłam ,że piją wino.
-Natalka ~usłyszałam głos pani Veronici
-Tak ?
-Zamieszkasz u nas dobrze ?
-Ale..... ~ zaczął mój tata
-Musisz tam jechać a nam daj się wykazać i powierz opiekę nad swoją córką i wnukiem ~powiedział
pan Gustav tata Maxiego
-No ale ....
-A dlaczego ja nie mogę zostać tutaj sama ?
-Oszalałaś ~wykrzyknęli wszyscy
-Dobra dobra jeżeli mam wybierać to chyba wybieram mieszkanie u państwa Ponte jeżeli to nie kłopot
-Oczywiście ,że nie . To co decyzja zapadła . ~powiedziała pani Veronica
-Kiedy wyjeżdżacie?~zapytała pani Veronica
-Za 3 dni , jutro będziemy musieli pozałatiać wszystkie sprawy odnośnie wyjazdu~
-To co Natalka za 3 dni będziesz z nami mieszkała i staniesz się częścią rodziny
Po siedziałam jeszcze jakieś 10 minut i poszłam na górę po bluze i wyszłam do ogrodu
za mną wybiegły dzieciaki. Usiedliśmy się na bujawce a oni się do mnie przytulili.
Po chwili zaczęłam po cichu śpiewać piosenkę ,,Love me like you do'' oni dołączyli postanowiłam
się gdzieś przejść ale dzieciaki chciały iść ze mną więc je wzięłam. Gdy tak szliśmy i śpiewaliśmy
tym razem ,,TABB & Sound'n'Grace - Dach '' nagle usłyszeliśmy jakieś śmiechy i śpiewy za nami gdy się odwróciłam
ujrzałam Leona, Diego, Fede, Andresa,Brodwaya i JEGO oraz tą rudą. Skapnęłam się ,że są pijani
Leon do mnie odbiegł i mnie przytulił nie wiedziałam o co im chodzi a reszta cłopaków oprócz
Maxiego zaczęli skakać , gwizdać , piszczeć, tańczyć i mi gratuulować domyśliłam się o co chodzi.
Tylko skąd oni wiedzą?
-Dziękuję skąd wiecie?
-No ten tego ~zaczął się jąkać Leon
-Idziemy na tort !!!~wykrzyknął Andres
-Serio? Teraz?
-No a co tam jest dobra cukiernia ~powiedział Brodway
-Jacy dziwacy
-No co idziemy uczcić to ,że zostaniemy wujkiem a ja zostanę chrzestnym~powiedział dumnie Leon
Ja się zaśmiałam po 40 minutach pożegnałam się z chłopakami i ruszyłam do domu razem z Machi i Codym.
Gdy weszłam do domu zaraz podeszła do mnie Elaiza i się zapytała czy nic mi się nie stało bo się
martwili, powiedziałam , że nie.
Po rozmowie z Elaizą poszłam się umyć .
Gdy leżałam na łóżku i słuchałam muzyki do mojego pokoju wpadli Cody i Mechi i zaczęli skakać i piszczeć
-Co wam się stało ? ~zapytałam zaskoczona
-Mechi i jej lodzice bedą u las spali ~powiedział szczęśliwa Cody
Uśmiechnęłam się na wieść o tym , że Mechi będzie u nas spała ale nie tylko o tym bo jak usłyszałam jak
Cody tak słodko mówi i pomyślałam o tym , że już za 8 miesięcy będę miała takiego szkraba.
Po 10 minutach po Mechi i Codiego przyszła Elaiza po to żeby iść ich umyć postanowiłam jej pomóc
poszliśmy razem do łazienki , postanowiłam pożyczyć Mechi swoją bluzkę do pempka a dla niej będzie w sam raz.
Dzieciaki chlapały się wodą a ja razem z nimi . Skończyło się na tym , że ja również byłam cała mokra.
Gdy się przebrałam i położyłam na łóżku , zaczęłam oglądać telewizję i film ,, Ósmoklasiści nie płaczą "
Kiedy film się skończył przyszli do mnie Cody oraz Mechi i położyli się koło mnie i przytulili
zamkłam oczy nawet nie wiem kiedy usnęłam.
                                  Rano. Godzina : 11:00  ~Maxi
Rano gdy się obudziłem zobaczyłem obok siebie Camile . Zorientowałem się po tym , że jestem nago ,że
wczoraj uprawialiśmy sex. Nie był on taki jak z Naty , wciąż ją kocham ale nie jestem gotowy na wychowywanie dziecka.
Wiem ,że ją bardzo skrzywdziłem i na pewno teraz nie chce mnie znać . Chciałbym to jakoś naprawić ale to chyba nie możliwe.
Zaczęła się budzić.
-Oooo hej kochanie byłeś wspaniały ~powiedziała i chciała mnie pocałować ale odwróciłem się udając ,że sięgam po telefon i jej
usta spoczęły na moim policzku
-O boże już 11 wstajemy ~postanowiłem
Zrobiłem śniadanie i zjędliśmy . W salonie oglądaliśmy telewizję , gdy nagle usłyszeliśmy otwieranie drzwi.
-Maxi, maxi , maxi ~wbiegła Mechi , wskoczyła mi na kolana i musnęła mój policzek
-No hej gdzie wy byliście całą noc ?
-Spaliśmy u Natki a wiesz co ?
-Co ?
-Natka i wasz dzidzuś będą u nas mieszkali ~powiedziała entuzjastycznie młoda
-Co? ~powiedziałem zaskoczony a do salonu weszli rodzice
-No tak Natalia będzie u nas mieszkała ponieważ Elaiza i Eryk muszą wyjechać na 10 miesięcy i musimy się nimi zająć
-Żartujecie ?
-Nie! Zrobiłeś jej dziecko i powinieneś wziąść z nich odpowiedzialność a jeżeli nie ty to my .~powiedział tata
-Okej od kiedy będzie musiała tutaj mieszkać?
-Od jutra
-Super będę mieszkał ze swoją byłą na dodatek , która jest dziwką i jej bachorem
-Ej ej ej uwarzaj na słowa na pewno jest lepsza od tego czegoś tutaj ~powiedział tata , wskazał palcem na Camilę i odszedł
No pięknie po raz kolejny obraziłem dziewczynę , którą kocham .
Postanowiłem umówić się z chłopakami na imprezę żeby się rozluźnić
21:00 ~klub
-No to za co pijemy ja stawiam ~powiedziałem do chłopaków
-Ja wiem ! Za to ,że Maxi zostanie tatą ~wykrzyknął Andres ~ uśmięchnęłem się nie zauważalnie
Wypiliśmy najpierw jedną kolejką , później kolejną ciągle pijąc za coś związane z porodem Naty lub naszym dzieckiem
ale nie przeszkadzało mi to.
O 5 rano wróciłem do domu i od razu położyłem się spać z uśmiechem na twarzy myśląc o Naty i naszym dziecku
a co jeżeli źle popełniłem ? Zostawiłem ją samą a w końcu to ja ją zapłodniłem i dobrze o tym wiemy .
Następny dzień 15:00 ~Naty
Właśnie się pakuję o 17 tata i Elaiza powiedzieli , że zawiozą mnie do domu Maxiego.wysyłałam ci dwa razy zaczyna
Po godzinie zeszłam z walizkami na dół
-Po co dźwigasz mogłaś powiedzieć , że już jesteś gotowa~ powiedział tata
-Oj tam oj tam
-Obiecaj , że będziesz odbierała nasze telefony i nie obrazisz się na nas ~powiedziała Elaiza
-Obiecuję no chyba , że będę na porodówce lub w łazience
-Natka a bedzies dzwonila ? ~powiedział smutny Cody
-Oczywiście , że tak i będziemy rozmawiali na komputerze . Mało tego wybierzemy razem z Mechi imię dla mojego dzidziusia
-Tak tak ale supel
-To co zbieramy się ? ~zapytał tata
My tylko pokiwaliśmy głowami.
Po 15 minutach byliśmy pod domem państwa Ponte .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam zaszczyt opublikować to dzieło autorstwa EwyNaxi, która go dla mnie napisała a raczej  2 do której ją zmusiłym xd Aż tak bardzo mnie lubi iż zgodziła się go dokończyć  mimo że nie chciała uważa to. Za najgorsze sw dzuelo lecz dla mnie jest najlepsze. Osąd w postaci komów zostawiam wam :*
Zapraszam na OS Naxi ----->http://oneshortynazamowienie.blogspot.com/2015/12/004-oneshort-naxi-9-dni-swiateczny_12.html

5 komentarzy:

  1. Cześć kochanie...
    WRÓCIŁAM!
    U mnie niespodzianka ...
    A co osa
    Czytałam
    Maxi debil
    Naty bidulka
    Do następnego

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny A tego przypadkiem już nie dodawałaś kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudowny <3
    Jejku nie trzymaj mnie w niepewności!
    Maxi mógłby się przyznać że dalej ją kocha :(
    Nie mogę się doczekać next!

    OdpowiedzUsuń
  4. Spóźniona. Nie bij!
    Już raz go czytałam, a właściwie tylko część.
    Dlaczego? Bo ta paniusia musiała go usunąć, bo strzeliła focha!
    Wybaczam *-*
    Naty... Moja księżniczka ;**
    Ten debil imieniem Maxi... Ech..
    Dajcie mi go tu! Tak mu morde obije!
    Spokojnie.. Jeszcze ta ruda żmija!
    Masz rację. To cudowny os! ❤
    Niech Ewcia wraca do nas szybko ;**
    Słońce kiedy kolejna część?
    Czekam z niecierpliwością. Kocham cię!
    Nuśka x.x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Świetne tło bloga! Bardzo mi się podoba ;33

      Usuń

By: Marlene