Żyjemy po to ,aby być szczęśliwym.,,
~ Maxi~
Fran przegieła i to za ostro ! Jak ona mogła pomyśleć, że chce wykorzystać Natalie aby sie w niej odkochać z?! Ja już nie kocham Fran tylko Naty i teraz to wiem i musze wyznać to Naty i to szybko. Fran myśli, że sie zaćpam ale to jak Naty mnie nie pokocha ... Bez niej niechce zyc.. Skierowałem się do jej domu zastanawiajac sie co bedzie jak jej wyznam to.... Czy ona mnie pokocha czy znienawidzi.. ? Ta nie wiedza mnie wykancza jak trucizna wstrzyknieta w moje cialo calkiem jak dragi które biore mimo ze wmawiam sobie że jestem porządny a to klamstwo oszykuje wszystkich i samych siebie.. Czemu ccpam? HM.. sam tego nie wiem do konca.. Mam problemy tak? *to byla jedyna droga... Tak jakby.. A czemu Fran pije? Nie ma logicznego wytlumaczenia.. Brak czegos mi w moim zyciu.. Nie wiedzialem czym to jest dopoki nie poznalem Natalie.. Dzięki niej przestane cpac.. Jestem pewien ale jak mi odmowi zacpam sie na smierc. JAK julia za romeem. Dobra raz kozi śmierć zapukalem? Tak uslyszalem otwieranie stal tam Diego! Maxi odjoto czego sie spodziewales skoro mieszka u niego? -
- Hej stary - klepnal mnie po plecach - co cie sprowadza? - spytal zdziwiony bo nawet sie nie umawialismy na spotkanie. W dzwiach zobaczyldm ją i rozmarzylem sje co zaywazyl i mnie wpuscil.
-Naty możemy porozmawiać? - spytalem nieoewnie z nadzieją nieodrywajac od niej wzroku. Pokiwala głową i zaciagnela mnie za rękę na górę. Widzialwm jak kuleje az chcialo mi sie wtedy płakać. Niezaslugiwala na to.. Nie ona.. Chce jej pomoc po tym wszystkim.. O ile to możliwe.
Weszlismy do jej pokoju. Byl cudny jak ona.. Wskazala krzesło wiec usiadlem czekajac na chwile.. Odpowiednią dla mnie. Ona oparla sie o biurko . Ślicznie wyglądała.
- Cieszę się że przyszedłeś - szepneła cicho. Miałem wrazenie, że czuje się nieswojo w moim towarzystwie. To tak samo jak ja przy niej.
- Chciałem pogadac - zacząłem czując strres - o tobie i mnie - szepnąłem.
- O czym ? O co chodzi .. nie lubisz mnie ? Tak dobrze nam sie gadało.. wiem to przez to .. - spojrzała na swoją noge a ja pokreciłem głową '' nie ''
- Nie mogę się z tobą przyjaznić - przełknąłem śline a jej poleciały łzy i ją wtuliłem w siebie ?
- Dlaczego ? - spytała z bólem w oczach jakby ktoś ją zranił. Znaczy ja lecz nie dokońca.
- Bo .. Cię kocham i wiem, że ty nie .. niezniósłbym odrzucenia - teraz to mi leciały łzy, które wytarła urocza hiszpanka. Spojrzałem na nią wzrokiem zbitego psiaka.
- Też tak nie umiem .. kocham cie - zaskoczyły mnie jej słowa, które z trudem do mnie dotarły. Gdy się otrząsnąłem pocałowałem ją czule i namiętnie wyrazając uczucia. Odwzajemniała to
. Czułem się taki szczęśliwy.
- Zostaniesz moją dziewczyną ? - spytałem. Patrzyła na mnie nieśmiało. Jak ja to kochałem. - Wiem znamy się krótko i nic o sobie nie wiemy ale cie kocham i jestes tą jedyną to wiem - próbowałem jakoś ją nakłonić do tego by się zgodziła.
- Też cię kocham i zgadzam sie - rzuciła mi się w ramiona. Wąchałem woń jej różanych perfum.
Byyła taka słodka a w dodatku moja. Nie mogłem się nią nsacieszyć ciągle ją tuliłem i całowałem a ona słodko chichotała marszcząc nosek. Włoszka się myliła.. ja Natalie naprawdę kocham mimo że tak szybko sie zakochałem. I co ? Istnieje miłośc od pierwszego wejrzenia. I taka własnie jest nasza. To sie czuje. Owszem nie wiemy o sobie zbyt wiele ale wystarczy ta bliskość i dobre stosunki relacje.
- Maxi ? - spytała nagle leząc mi na torsie oczywiscie miałem koszulke.
- O co chodzi skarbie ? - popatrzyłem pytając z troską. Jak to pieknie brzmi '' moja dziewczyna ''
- A co jak ci sie znudze ? - spytała smutna.
- Nie znudzisz ! Kocham cię a ty mnie i to tylko sie liczy - powiedziałem
- I cała reszta nie ma znaczenis - dodała z uśmiechem wstając podeszła do biórka i coś pisała a ja się przyglądałem z ciekawością:
Znów czuję i słyszę dźwięk
Kroków gdzieś z daleka
Wiem tylko, że to sprawia, że czuję się dobrze
A cała reszta nie ma znaczenia
Teraz jesteś tutaj! Wszystko czego chcę to
To móc poczuć Twoje serce bijące razem z moim
Wracają wspomnienia, o których zapomniałam
Otwarta dłoń, nie pozwala mi odejść
W gruncie rzeczy idę za moimi uczuciami
Wiem, że na mnie czekasz
Są nowe słowa, które chcę wyzwolić
Podając inny sens miłości
Teraz jesteś tutaj! Wszystko czego chcę to
To móc poczuć Twoje serce bijące razem z moim
Wracają wspomnienia, o których zapomniałam
Otwarta dłoń, nie pozwala mi odejść
Czekam na deszcz, który na mnie spadnie
Nie boję się zmoknąć
Zostawiłam wszystko, tak wiele wspomnień
I powoli uwalniam się i Ty czujesz
Teraz jest dobrze, a cała reszta nie ma znaczenia
Teraz jesteś tutaj! Wszystko czego chcę to
To móc poczuć Twoje serce bijące razem z moim
Wracają wspomnienia, o których zapomniałam
Otwarta dłoń, nie pozwala mi odejść
Ona komponuje ! I to tak szybko. Jestem pod wrazeniem tego i jej głosu w którym sie kocham.
- Od dawna to komponuje - uśmiechneła się.
- Naty to jest śliczne - pochwaliłem całując ją w nos.
- Powiedzmy Diego o nas - poprosiłem. Chcąc mieć to z głowy mimo to że czułem lęk. Skinęła głową i poszliśmy na dół..
~ Diego ~
Postanowiłem zorganizować mnje Naty Fran i Maxiemu wypad na krotkie wakacje znaczy biwak w lesie na 2 noce by odreagowac tą całą sytuacje Naty by zapomniala i skupkla sie na czym innym. Chce widziec uśmiech na jej twarzy. Troszcze się o nią jak stadszy brat. TO CHYBA dobrze że chce dla niej jak najlepiej. Wiem co przeżywała i chce jej pomóc. Zwołałem zebranie naszej czwórki w salonie. Fran siadla obok mnie lecz nadal brakowalo Maciego i Naty. Poszedł do niej z godzune temu i nadal ich nie ma! co tam sie dzieje? Spojrzalem w strone schodów a oni schodzili po schodach trzymajac sie za rece? Wpatrywali sie w siebie jakby byli zakochani.
- My.. Chcemy wam cos powiedziec- jąkala moja kuzynka.
- Co takiego? - zainteresowala się się moja dziewczyna opierając sie o moje ramie. Maxi po raz pierwszy normaknie spojrzal na nas tak bez zazdrości w oczach. Czy on naprawde ma mnie za glupiego i nie wiem że leci na Fran? -
- Jesteśmy razem - pisnela Naty. Czy ja sie przeslyszalem? On chce zapomniec o Fran i wykorzysta moją Naty. Wziolem go na stronę.
- Co ty wyprawiasz do cholery?? - wydarlem sie gdy Naty poszla z Fran.
- Ja? Nie wiem o co ci chodzi - wyraznie mi kłamał.
- co? Wiem że lecisz na Fran ale ona jest ze mną i chcesz wyleczyc sie z niej poslugujac sie Naty na co ci nie pozwole - postawilem sprawe jasno.
- Diego to nie prawda .. nie do końca. Kocham Naty wiem to i nie wykorzystuje jej zrozum - przyznał lecz nie dokońca mu wierzyłem.
- Powiedzmy, że ci wierzę ale uprzedzam jak bedzie cierpiec przez ciebie to jesteś martwy. Zrozumiano ? - spytałem ulegając mu mimo wątpliwości. Będę go obserwować.. Bacznie obserwować ! Poszliśmy do salonu a dziewczyny już tam siedziały. Czekając na was. Usiadłem obok Fran, która tak dziwnie patrzyła na Maxiego tulącego Natalie. Naprawde widać, że ją kocha. Albo jest dobrym aktorem. Ja mam paranoje. Chyba. Moja dziewczyna też ich obserwowała tak jak ja. Czyżby wiedziała, że on na nią leci ? Sądze że wie i musze z nią pogadać. Wziąłem ją na strone a ich zostawiłem samych pełen obaw.
- Co taki zły ? - spytała udając głupią co było widać.
- Maxi i Naty to - wysyczałem jego imię zły.
- Są razem widać, że są szczęśliwi - zauważyła. Przejechałem dłonią po swojej twarzy.
- Serio nie widzisz że leci bądz leciał na ciebie i chce o tobie zapomnieć wykorzystując Naty a ona jest taka krucha delikatna i nie przezyłaby tego - zauważyłem. Przytuliła mnie nie wiedząc co powiedzieć.
- Kochanie zaufaj mu - prosiła - Naprawde ją kocha uwierz - dodała całując mnie. Ona zawsze wywoływała we mnie to uczucie .. przestałem być zły. Odpuściłem to. Miała racje. On taki nie jest. Naty go też kocha widze to. Nieskrzywdzi jej jestem pewien. A jak tak to pożałuje. Dość boleśnie. Ważbne, że Tusia wydaje sie szczęśliwa i pewnie tak jest. Mimo, że znają się jeden dzień i nic o sobie nie wiedzą co wydaje mi sie dziwne. Będę go obserwować
~Następny dzień ~
~ Natalia ~
Jestem taka szczęśliwa że Maxi jest ze mną i mnie kocha a ja go. Jestem mega szczęśliwa. On jest taki słodki kochany i przystojny no i kocha mnie mimo choroby .. Pierwszy raz ktoś mnie tak dobrze traktuje. Po za tym to przyjaciel Diego więc mam pewność, że mnie nie skrzywdzi i można mu zaufać. Po rostu go kocham. Wiem bardzo kochliwa jestem ale nie w tym przypadku gdy mnie on kocha. Z nim wszystko jest takie piękne. Czuje się jak księżniczka w tych moich książkach i filmach. Ktoś mnie docenia podwyzszając moją samoocenę a ona mówiąc szczerze jest niska i to bardzo. Ale przy nim .. nie zwracam na to uwagi jak i on.I to w nim kocham. A on ? Co on we mnie widzi ? Zastanawiam się nad tym. Sądze że nie jestem odpowiednia dla niego .. i mam racje .. cHCE umieć dać mu szczęście .. Nie jestem jednak pewna czy mi się uda. Wiem to że bardzo mi na nim zależy i będę się starać. Bardzo obiecałam to sobie. Z moich rozmyśleń wyrwala mnie Fran, która zapukała do moich dzwi.
- Hej - spojrzała na mnie. Jej wzrok był taki .. Sama nie wiem jak to ując ale zapowiadało się na poważną rozmowe. Zaczełam się bać
- Naty chce pogadać o tobie i Maxim .. wiem, że to nie moja sprawa i wogóle ale prosze - wyjasniła. Sczerze to chciałam z nią pogadać. Tak swobodnie bez napiecia na luzie, momo iż pamiętam rozmowy z Laurą moją eks przyjaciółką. To ja jej wszystko mówiłam a ona o sobie nic a do tego rozpowiadała moje sekrety i wykorzystywała mnie do różnych jej wymysłów a ja byłam za słaba by odmówić. Nie chciałam jej stracić..
- Dobrze a o co dokładnie chodzi - spytałam uśmiechnięta szczerząc zęby. Jaka ja głupia.
- Kochasz go prawda ? - spytała a raczej stwierdziła niepewna chcąc ode mnie potwierdzenia.
- Tak i to bardzo - rozmarzyłam się wypowiadając te słowa myśląc o moim chłopaku. Kurcze jak pięknie brzmi '' mój chłopak '' mój i nikogo innego .. oby ..
- Widze, że go kochasz i on siebie. Jestem szczęśliwa waszym szczesciiem i Diego też - dodała a on stanął w dzwiach i przytulił swoją dziewczynę. Pokiwał głową
- Ale będę was obserwować - zaznaczył na wstępie - a szczególnie jego - wysyczał. On jest za bardzo nadopiekuńczy. Czy on myśli, że sobie nie poradze ? Myli się. Wten wparował Maxi cały zdyszany przepraszając ucałował moją szyje siadając obok mnie.
- Więc wszyscy - zaśmiałam się a oni za mną.
- Mam dla was wieści że jutro wyjedziemy na weekendowy biwak we czwórkę . Zrobimy ognisko popijemy potańczymy pogadamy przy ognisku czciąc tak krótkie wakacje - oznajmił mój kuzyn. Zgodziliśmy się od razu. Bardzo podobał mi się jego pomysł. Miałam nadzieje, że bardziej poznam Fran i Maxiego. Chce aby Fran mnie polubiła i wiedzieć wszystko o swoim chłopaku bo powinnam po za tym jestem mega ciekawska. Jestem pewna że to będą zajebiste wakacje !!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej ;* Mimo 5 komów i mału wyświetleń postANOWIŁAM WAM JEDNAK dać kolejny rozdział .. W tym miesiącu dam wam jeszcze tylko 4 rozdział z powodu takiego, że sie nie wyrabiam z pisaniem a do tego mam 2 OneShorty pisane w tej chwili .. Na początku września opublikuje OneShorta z konkursu napisanego przez EweNaxi ;*** wracając do rozdziału jak widzimy połączyłam Naxi i to dość szybko.. niestety szybko ich skłuciłam .. wiecie pisze już 5 rozdziaał.. No nie moge wam zdradzić dlaczego. Jak widze nie wszyscy polubili Fran ... nie wiem czemu chociaż prawde móówiąc tworzyłam ją na przyjaciółkę Naty, którą zresztą kiedyś będzie .. A jak myślicie Naty i Diego dowiedzą sie o pocałunku ? Z pewnością kiedyś owszem .. Myśle też by po tych ich szybkich wakacjach które nie będą szczesliwe dla Naty .. zapisze ich do studia gdzie czekają ich wiele przeciwności .. Dobra za dużo gadam .. Do następnego ... Kiedy ? To zalerzy od komentarzy bo przy tamtych bylo po 9 komentarzy i ponad 100 wyswietleń a przy 2 tylko 5 i 94 wyswietlen.. Mam nadzieje ze przy tym pojdzie lepiej.. Do nastepnego za 2 tygodnie !
Rozdział jest świetny. Czytam od dawna ale nie komentowałam z powodu mojego lenistwa. Rozdział wyszedł świetnie.
OdpowiedzUsuńCo do komentarzy to ty przynajmniej jakieś masz :(, niestety ja zero komentarzy i max. 15-30 wyświetleń. Ja bym się ucieszyła nawet z jednego komentarza. Nie chciałam cię urazić. Niestety ludzie wolą czytać jakieś badziewia niż blogi z ciekawą fabułą :(
Pozdrawiam i zapraszam do siebie na bloga w-pogoni-za-wolnoscia.blogspot.com
Mam nadzieję, że zostawisz po sobie znak :)
Życzę weny
Black Angel/ Ayuno-San
Cudowny
OdpowiedzUsuńCieszę się ze naxi jest ze sobą i kochają się
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
Jeju bowsto poekne cudo dzis krotko bo internet ucieka
OdpowiedzUsuńLOVCIAM NAXI
Siedzę na luzie i myślę o jutrzejszym wypadzie nad morze
OdpowiedzUsuńKiedy nagle przypomina mi się ,że dzisiaj sobota
I takie: Jezu dzisiaj powinien pojawić się rozdział u Lusi na blogu więc szybko wchodzę i patrzę jest!
Jak zwykle wspaniały!
Wiem co będzie dalej i strach o tym myśleć
,,Żyjemy po to aby być szczęśliwym'' - Jeden z kilkunastu moich ulubionych cytatów
Nie mogę doczekać się next
Pozdrawiam i weny życzę
~~Ewa
Czytałam go już drugi raz i wywarł na mnie tak samo duże wrażenie jak poprzednim razem :)
,,
Hej, bardzo dlugo czytam twoj blog ale dopiero niedawno zalozylam wlasnego. Wiec pisze... DZIEWCZYNO MASZ TALENT! Blagam cie dodaj szybciej niz za dwa tygodnie bo nie wytszymam! Postaram sie pisac regularnie
OdpowiedzUsuńDomi
Jestem wreszcie :D
OdpowiedzUsuńŻałuje, że dopiero teraz :c
Bo już wcześniej wiedziała bym jakie to jest cudne *-*
Naxi razem *-*
Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, jestem ciekawą co wymyślić na tych wakacjach ^^
Diego mnie denerwuje, jest zbyt nad opiekuńczy
Aż się boje następnych rozdziałów...pewnie dlatego że troszke wiem co będzie ^.^
Czekam na następny ( który ma być w te sobotę!. )
Pozdrawiam i życzenie weny ;*
+ Zapraszam do mnie, skomñczyłam wreszcie rozdział :D
Witam !!! Jestem nowa w blogerstwie. Ale czytam twojego bloga od dawana. Ja dopiero zaczynam, więc zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://www.falbainaxi.blogspot.com/
Nuśka Ponte