środa, 2 lipca 2014

Rozdział 12 '' Ciekawa historia, lepsza od telewizji ''

- Nie szkodzi mam dużo czasu - oznajmiła zainteresowana całą historią
-  Pamiętasz, jak mówiłam, że jak yu przyjedziemy wszystko będzie lepiej ? - zapytałam nakierowując temat tej rozmowy
- No tak. Zmieniło się coś ?  - spytała
- Zacznę od początku. Pierwszego lub drugiego dnia gdy pierwszy raz poszłam do Studia to wpadłam przez przypadek na chłopaka, to był właśnie Maxi. Zakochałam się w nim. Wszystko było dobrze do póki nie poznałam Ludmiły. Ona mi przeszkodziła w planach na lepsze życie. Stałam się jej służącą. Byłam od niej uzaleźniona , zależna. Ona  stawiała warunki naszej pseudo-przyjaźni. Nie mogłam się z nikim spotykać, przyjaźnić. Zawsze miałam być na jej wezwanie. Musiałam chodzić z Andresem, chociaż go nie kochałam. A do tego to co zdarzyło się dzisiaj. Sama nie wiem ... - przerwałam. W oczach Leny widać było zainteresowanie.
- Prosze dokończ. To takie ciekawe. Lepsze od melodramatów w telewizji - przyznała. A obie wybuchłyśmy śmiechem.  Fajnie było tak komuś się wygadać. 
- Okej. Wczoraj miałam próbę z Tomasem. Po niej gdy wyszłam z baru, zamierzałam iść do domu. Wtedy zatrzymał mnie Ponte. Chciał abym pomogła Ludmile napisać ich piosenkę.  Wtedy przyszedł Andres cały zazdrosny i wściekły. Myślał że go zdradziłam. Popchnął i pobił Maxiego. Ten upadł i zwichnął nogę. Caloxto zerwał ze mną. Potem zaprowadziłam Maxiego do domu. Tam się nim zajęłam. To wydarzenie zbliźyło nas do siebie. Wyznał mi miłość. Pocałowaliśmy się i teraz jest - oznajmiłam
- aaaaaaaaaaaaaaaaa - zaczeła się drzeć
- To jeszcze nie koniec ..... Niestety ten moment przerwała Ludmiła . Byłam na nią taka zła. Wygarnęłam jej wszystko. Zakończyłam tą głupią przyjaźń. - ulżyło mi.
- Nie mogę uwierzyć że nareście się jej postawiłaś. Brawo. Ty jej nigdy nie potrzebowałaś - stwierdziła
- Teraz mam zamiar przeprosić Maxiego i zaprzyjaźnić się z jego paczką. Wybrałam go zamiast Ferro. Ta sobie jedzie do Francji a mnie to nie obchodzi - przedstawiłam jej swój plan.
- I taką Natalię podziwiam ! - ucieszyła się i przytuliła mnie. Teraz muszę pogodzić się z nim. Oby mi wybaczył ....

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej
Rozdział dedykuje mojej kochanej Albie Rico. Wiem co przeżywasz. Co obie przerzywamy. Będzie dobrze. Na mnie możesz zawsze polegać. Rozdział to tylko dialog sióstr Nawaro. Alba wiem że ci ciężko ale dobrze mieć się komu wyżalić. Okej jutro żegnamy Ludmiłe bo wyjeźdza do Francji ale wróci na finałowy występ. Cieszycie się ?

NataliaPonte

9 komentarzy:

  1. Fantastico ;**

    Przy okazji bardzo cię proszę mogłabyś wziąć udział w konkursie?
    To dla mnie baaardzo ważne :)
    http://miloscleonet.blogspot.com/2014/07/konkurs.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski jak zawsze
    Dziękuje, że mie wspierasz na mnie też możesz liczyć kochana jesteś<3333
    A co do rozdziału bomba
    Pisz szybko next już nie mogę się doczekać ^.^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej *.* Super ! :D
    Jak z resztą zawsze ! <3
    Czekam na kolejny z niecierpliwością :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zawsze super
    czekam na nexta
    świetna rozmowa sióstr <333333

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział!
    Kocham to opowiadanie!
    Jest świetne!
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział *.*
    Szybko next ! :*
    / ask.fm/violettadspolonia

    OdpowiedzUsuń
  7. dobrze mieć taką siostre
    oby mu sie więcej zwierzała

    OdpowiedzUsuń
  8. Super
    Sorry że nie komentowałam wcześniej ale super piszesz
    Zapraszam do siebie
    http://milosctoniebajkanaxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

By: Marlene