niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdział 1 - "Moja Historia''

imageimageWstałam bardzo wcześnie rano. Byłam bardzo podekscytowana, ponieważ dziś był pierwszy dzień szkoły i to nowej ! Kończąc naukę w gimnazjum postanowiłam ( dziiękii Lenie i za sprawą przeprowadzki ) ZAPISAĆ SIĘ DO Stud!a 21. Najlepszej szkoły artystycznej w Ameryce południowej. Rodowicie jestem Hiszpanką ale po śmierci mamy tata postanowił za sprawą awansu i mojej rozpaczy za nią przeprowadzić się do Buenos Aires. Dostał tu prace architekta. Razem z moją 3 lata młodszą siostrą Heleną bardzo się z tego cieszyłyśmy. Dwunastolatka bardzo lubiła śpiewać. Była bardzo utalentowana. Od dwóch lat uczyła się gry na gitarze i tworzyła troche dziecinne krótkie piosenki. Ja od roku jakby podąrzałam za jej śladami i umiem grać na perkusji i basie , tworzyć piosenki , tańczyć i śpiewać. Podobno talent odzieczyłyśmy po babci , która w latach sześćdziesiątych była jedną z największych gwiazd muzyki w Hiszpanii a nawet w Europie.  Ja z Leną ( bo tak każe siebie nazywać ) postanowiłyśmy wykorzystać swój talent. To ona znalazła stronę internetową tej szkoły gdy dowiedziałyśmy się o przeprowadce. Niestety ona mając dwanaście lat nie mogła nawet iść na przesłuchania, ponieważ tam przyjmowali młodzież od piętnastu lat. Ja akurat tyle miałam. Lena namówiła mnie na przesłuchania i ..... dostałam się ! A dziś ? Jak już powiedziałam dziś mój pierwszy dzień ! Byłam przerażona. Zawsze byłam nieśmiała, nie wierzyłam specialnie w siebie, bardzo zamknęłam się w sobie, trudno zawierałam nowe znajomości. Owszem chciałam mieć znajomych ale nigdy też nie chciałam zmieniać dotychczasowego życia. Od kiedy mama umarła dwa lata temu strasznie mnie to poruszyło. Nie mogłam się z tym pogodzić. To mnie to zmieniło. To przez to wydarzenie zamknęłam się w sobie. Straciłam pewność siebie. Przez pierwsze prawie dwa lata w ogóle nie wychodziłam z domu tylko do szkoły. Na przerwach siedziałam sama słuchając muzyki. Na lekcjach nigdy się nie zgłaszałam. Nie lubiłam być w centrum uwagi. Przyjaciół nie miałam. Czułam się strasznie samotna. Na szczęście miałam Lenę. W nowej stronie myślałam że to się zmieni......
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej !
W końcu pierwszy rozdział . Wiem krótki i beznadziejny .  Zrobiłam z Naty sierotę i taką '' samotnicę '' ale w realu ja taka jestem . Po prostu przelałam na bloga moje uczucia. Chciałabym oficialnie przeprosić NatyRico z bloga http://naxihistory.blogspot.com że troche ściągnełam pomysł z załamaniem Naty po śmierci matki u niej była śmierć rodziców.
PRZEPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bardzo cię podziwiam
W  tym rozdziale było kilka powtórzeń i dużo dat czy liczb :D
Kolejny rozdział nie długo
Wasza
Mara Naty

12 komentarzy:

  1. Nic się nie stało kochana<3333 Mój blog jest zupełnie inny niż twój i opowiada o innej historii więc nie masz za co przepraszać
    Ja też cię pozdrawiam:"***
    Rozdział boski
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ;)
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny rozdzialik :-3
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super <333
    Cudowny rozdział ;)
    Po prostu Piękny
    Czekam na następny ;)
    Zapraszam do siebie i mam nadzieje że jak wpadniesz zostawisz po sobie ślad ;)
    1. http://naty0406.blogspot.com/
    2. http://mara0406.blogspot.com/
    Czekam na następny ;)
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  5. piekny
    nie mogę doczekać się nexta
    kiedy w nim Naxi ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział <3
    Masz talent do pisania :3
    Czytam kolejny !

    OdpowiedzUsuń
  7. obserwuje
    boski
    nie mogę się doczekać dalszych części
    lece dalej

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe się zapowiada. Idę czytać dalej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział kochana <3

    OdpowiedzUsuń

By: Marlene